Wątków mniej
Tym, co najbardziej rzuca się w oczy po lekturze specyfikacji, jest obcięta w stosunku do Ryzena 5 liczba wątków. W przeciwieństwie do mocniejszego modelu tu na każdy rdzeń przypada tylko jeden. Widać to w programach, w których przewidziano równoległe wykorzystywanie sił drzemiących we współczesnych układach. Z drugiej strony – to wciąż dobry procesor. W grach różnice w wydajności pomiędzy obydwoma Ryzenami nie są znaczne i przemawiają za stwierdzeniem, że Ryzen 3 jest nawet bardziej opłacalny od modelu 2400G.
Procesor może więc stać się sercem naprawdę taniej (600 zł za płytę i procesor) oraz stosunkowo wydajnej platformy. Do tego świetnie nadającej się do stopniowej rozbudowy. Ryzen 3 2200G został bowiem wyposażony w zintegrowany układ graficzny.
Na przeczekanie
Zwyczajowego „szału” co prawda nie ma: zintegrowana Vega 8 wystarczy do podstawowych zastosowań i poradzi sobie z popularnymi i łaskawymi dla komputerów tytułami, jak choćby Counter-Strike: Global Offensive czy World of Tanks. Wszystkie bardziej zaawansowane graficznie gry będą działać zdecydowanie gorzej i nie obejdzie się bez drastycznego cięcia detali i rozdzielczości. Nie zmienia to jednak faktu, że można kupić na początek jedynie najtańszą płytę główną i omawiany układ, a potem, gdy dozbieramy fundusze, dokupić kartę graficzną.
To zdecydowanie lepszy pomysł niż zaopatrywać się w budżetowy zestaw z osobną, najsłabszą tanią grafiką. W przypadku większości programów Ryzen 3 będzie sobie radził znacznie lepiej niż np. dowolny CPU z rodziny Pentium, a po dorzuceniu lepszej grafiki całość nabierze mocy niedostępnej najtańszym platformom.