Okno na świat
Zacznijmy od ekranu. Tym, co najbardziej rzuca się w oczy, są wyjątkowo smukłe ramki: najszersza z nich, górna, mierzy 6,1 mm, dolna zajmuje 3,3 mm, z kolei boczne – jedynie 2,9 mm. Czy to dużo? Jeśli weźmiemy pod uwagę wielkość matrycy, to okazuje się, że wyświetlacz zajmuje aż 92 proc. powierzchni całej klapy urządzenia. To wynik podobny do tego, czym cechują się współczesne smartfony – te, których ekrany pozbawione są wszelkich wcięć.
W przypadku ZenBooka 14 ingerencje w kształt matrycy są jednak zbędne: wbudowana w klapę kamerka jest niewielka, jej obecność zaś sprawia, że przy użyciu funkcji Windows Hello możemy wybudzić laptopa ze stanu uśpienia i w bardzo prosty sposób logować się za pomocą swojej twarzy z niemal dowolnego położenia względem komputera.
Błękit kobaltowy
Od zewnętrznej strony ekran przykrywa niebieska tafla szczotkowanego aluminium, której wzór układa się w intrygująco wyglądające koncentryczne kręgi. W połączeniu z barwą Royal Blue całość jednoznacznie kojarzy się z kręgami na wodzie i sprawia, że laptop już na pierwszy rzut oka wyróżnia się wśród podobnych mu konstrukcji.
Całość zachwyca również lekkością. Jeśli chodzi o powierzchnię, to patrząc od góry, ZenBook 14 odpowiada mniej więcej kartce A4. Waga nieco ponad 1 kg i w profilu ok. 16 mm – wszystko to sprawia, że sprzęt z powodzeniem mieści się w torbie i niemal go nie czuć w transporcie. To samo zresztą można powiedzieć o niewielkiej ładowarce – ta przypomina bardziej modele, które jeszcze do niedawna kojarzone były ze smartfonami.
Mobilna moc
Wewnątrz znajdziemy wyjątkowo mocny układ. Intel Core i7–8565U osiąga nawet 4,6 GHz i został wyposażony w cztery rdzenie i osiem wątków. Co interesujące, w spoczynku nie nadwyręża akumulatora – z tego względu możemy przeglądać internet przez ponad 10 godzin, a jednorazowe ładowanie wystarczy, by obejrzeć nawet 5–6 typowych filmów. Żywotna bateria to duża zaleta modelu UX433F.
W przypadku ZenBooka 14 cieszą również niewielkie z pozoru szczegóły, które jednak zauważalnie podnoszą komfort pracy. To na przykład unikatowy zawias klapy, który po otworzeniu laptopa unosi klawiaturę, sprawiając, że pisanie to czysta przyjemność.
W praktyce więc działa on trochę jak rozkładane nóżki klawiatury stacjonarnego komputera. Komfortu pracy dopełnia NumberPad (ekskluzywny touchpad o podwójnej funkcjonalności) – to wciąż unikatowy wśród laptopów pomysł na zagospodarowanie pustej i sporadycznie używanej przestrzeni pod klawiszami.