W zadbaniu o właściwą kondycję systemu pomaga od dobrych kilku lat program WinOptimizer. Jego najnowsza wersja właśnie pojawiła się w sieci, przynosząc kilka ciekawych nowości i usprawnień
Udoskonalony, domowy punkt serwisowy
Niezaprzeczalną zaletą sztandarowego produktu firmy Ashampoo jest jego kompleksowość. W pakiecie otrzymujesz ponad 30 przeróżnych narzędzi służących do konserwacji i optymalizacji systemów operacyjnych Microsoftu. Czytelnie pogrupowane i bardzo dobrze opisane funkcje w odnowionym, kafelkowym interfejsie jedenastki pozwalają nie tylko na szybką diagnostykę komputera i naprawę ewentualnych błędów, ale i zarządzanie ukrytymi ustawieniami systemowymi, a nawet ochronę prywatności użytkownika. Na co dzień jednak równie przydatna jak czyszczenie dysku, szyfrowanie danych czy zacieranie śladów internetowych może okazać się możliwość wyszukania powielonych plików czy przywrócenia dawnego układu rozmieszczenia ikon na pulpicie po nagłej awarii systemu. I choć większość tych opcji obecna była już w poprzedniej wersji programu, to jednak dzięki odczuwalnemu przyspieszeniu ich działania praca z WinOptimizer 11 jest znacznie bardziej komfortowa.
Szybciej, wydajniej, pod ścisłą kontrolą
Za sprawą całkowicie od nowa zaprojektowanych algorytmów programu udało się jednak nie tylko zwiększyć wydajność jego poszczególnych modułów, ale także usprawnić działanie całego systemu. Umożliwia to udoskonalona technologia Live-Tuner 2.0, która na bieżąco analizuje wszystkie działające aplikacje i rozdziela między nimi dostępne zasoby w taki sposób, aby zawsze zachować jak największą efektywność ich
pracy.
Podobną funkcję, ale w odniesieniu do gier, pełni kolejna nowość tej edycji WinOptimizera – Game Booster. Jego ręczna aktywacja powoduje wyłączenie zbędnych procesów systemowych i zwolnienie pamięci dla uruchomionej gry. Niestety, system ten nie jest zbyt inteligentny – nagle zamyka wszystkie działające w tle aplikacje. Po jego wyłączeniu są one co prawda reaktywowane, ale nie wszystkie udaje się przywrócić do stanu pierwotnego (tylko jeśli program ma opcje autozapisu). Na szczęście niedogodność tę można ograniczyć za pomocą hasła dostępowego do programu oraz modułu Menedżera Praw Użytkownika, prawdopodobnie najciekawszej nowości 11 odsłony WinOptimizera. Dzięki niemu możliwa jest łatwa konfiguracja uprawnień wszystkich użytkowników systemu, która obejmuje nie tylko dostęp do poszczególnych folderów czy opcji systemowych, ale także definiowanie reguł uruchamiania określonych programów bądź gier. Trzeba tylko pamiętać, że wszystkie bardziej zaawansowane funkcje WinOptimizera wymagają już pewnej wiedzy z zakresu działania i obsługi systemu operacyjnego. Innymi słowy, trzeba bardzo uważać na to, co się robi, bo wyjątkowo łatwo poważnie namieszać w systemie.
PLUSY:
- Przejrzysty, odnowiony interfejs
- Duża liczba przydatnych narzędzi
- Specjalna konfiguracja dla dysków SSD
- Udoskonalony moduł Live-Tuner
- Optymalizacja komputera pod kątem wydajności w grach (Game Booster)
- Możliwość precyzyjnego określania uprawnień użytkowników (Menedżer Praw Użytkowników)
- Polska wersja językowa
MINUSY:
- Stosunkowo wysoka cena
- Nieco mylące jest pozostawienie nazw poszczególnych opcji w języku angielskim
- Do skorzystania z niektórych narzędzi jest potrzebna zaawansowana wiedza