Za 400 złotych otrzymujemy bowiem nie tylko wyraźny wyświetlacz OLED o rozmiarach 0,84”, ale przede wszystkim wodoszczelność na poziomie 5 atm, co oznacza, że swobodnie można pływać z Vivosmart 3 na nadgarstku.
Ponadto łączy się nie tylko za pośrednictwem Bluetooth, ale także technologii ANT+. Pozwala ona na komunikację między urządzeniami, które niekoniecznie są ze sobą kompatybilne (mają różnych producentów) – w ten sposób można połączyć opaskę Garmina z np. obsługującym ten protokół licznikiem rowerowym.
Kompletny zawodnik
Tym, co sprawia jednak, że Vivosmart 3 jest tak dobrym wyborem, okazuje się aplikacja Garmin Connect, która doskonale dopełnia możliwości smartbandu. Gromadzi szereg statystyk, by następnie wyciągnąć z nich esencję i przedstawiać użytkownikowi wnioski dotyczące jego aktywności.
Ponadto mamy do czynienia ze standardem wśród opasek – bateria działa pięć dni, pomiar tętna jest nie tylko precyzyjny, ale zachodzi w sposób ciągły w czasie rzeczywistym, a ponadto sprzęt rozróżnia dyscypliny oraz intensywność wysiłku. Ciekawymi funkcjami dodatkowymi są m.in. zliczanie pokonanych pięter oraz rozgraniczenie na kalorie spalone aktywnie oraz te, których nasz organizm potrzebuje do funkcjonowania.