Test Huawei P9 Lite

Wykonanie

Huawei P9 i P9 Lite na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo podobnie – mają ten sam kształt obudowy, podobne rozmieszczenie przycisków oraz czytnik linii papilarnych na tylnej ściance. Różnice występują jednak w materiałach użytych do wykonania urządzenia. Wykorzystany w Lite plastik z wyglądu przypominałby aluminium użyte w dużym P9, gdyby nie ślady palców, które łatwo łapie. Z pierwowzoru została metalowa ramka wzmacniająca konstrukcję telefonu. Przyciski na bocznej krawędzi straciły fakturę ułatwiającą rozpoznanie klawiszy po dotyku. Ekran nie jest chroniony przez specjalne szkło, co w telefonie tej klasy jest ogromnym uchybieniem.

Podzespoły

Smartfon wypada bardzo korzystnie, jeśli porównać go z wypuszczonym rok wcześniej poprzednikiem. Od P8 Lite jest większy o 0,2 cala, a rozdzielczość ekranu podniesiono do Full HD. Największa bolączka starego modelu, słaby procesor, została wyeliminowana. Ośmiordzeniowy Kirin 650 ma wysokie taktowanie i jest zaskakująco wydajny. W porównaniu z P8 lite o prawie jedną czwartą zwiększono pojemność wbudowanego akumulatora. Dzięki temu znacząco wydłużył się czas pracy.

Interfejs

Ten pozbawiony jest ekranu aplikacji, ma centrum powiadomień w postaci osi czasu oraz nie do końca intuicyjny ekran ustawień. Oprogramowanie bazuje na najnowszej wersji Androida, ma ciekawe rozwiązania w zakresie oszczędzania energii, dostosowywania interfejsu do dużego ekranu oraz blokowania niechcianych wiadomości i połączeń.

​​​​​