Testowany ThinkPad X1 Yoga pozwala się cieszyć bardzo żywym obrazem, jest wydajny, pracuje na baterii ponad 16 godzin, a jego waga to tylko 1,3 kg.
Wyposażenie
Podstawowe elementy konfiguracji laptopa to procesor Core i7, 8 GB pamięci RAM, a także dysk SSD o pojemności 512 GB. Już na wstępie należy zaznaczyć, że zestaw nie jest dobrany optymalnie, bo zamiast pamięci DDR4-2133 zastosowano DDR3-1866. Z kolei dysk SSD ma interfejs SATA ograniczający jego przepustowość do 550 MB/s – lepszy byłby NVMe. Na szczęście pamięć NVMe jest dostępna jako opcja, i to o pojemności aż do 1 TB.
Jednak mimo tych drobnych zastrzeżeń całość pracuje nadspodziewanie dobrze, co prawdopodobnie wynika z dopracowania BIOS-u i odpowiedniej konfiguracji profilów zasilania. Procesor jest sporo szybszy niż w wielu w innych laptopach z tym samym układem i7-6500U. Również zintegrowana grafika Intel HD Graphics 520 ma wyraźnie wyższe osiągi niż ta z konkurencyjnych urządzeń.
Oczywiście bardzo duże znaczenie w testowanej konfiguracji (w modelu oznaczonym symbolem 20FQ004XPB) ma 14-calowy ekran OLED o rozdzielczości aż 2560x1440 pikseli, nieskończenie wysokim współczynniku kontrastu, w dodatku z możliwością obrotu o 360 stopni i obsługą dotyku.
Do innych przydatnych komponentów należą wbudowany modem 4G, bogaty zestaw interfejsów (łącznie z Gigabit Ethernet oraz VGA – te wykorzystują przejściówkę), czytnik linii papilarnych, a także bardzo wygodna, odporna na zalanie klawiatura i dwa urządzenia wskazujące. Producent zastosował rozwiązanie znane z innych komputerów Yoga – klawisze są chowane samoczynnie w obudowie, gdy urządzenie jest używane w trybie tabletu.
Za mobilność sprzęt otrzymał od nas ocenę aż 5,98. Idealnie się go przenosi, całość jest wyjątkowo zgrabna i lekka. Grubość obudowy to tylko 17 mm, a całość waży tylko 1,3 kg – jest to raczej waga typowa dla modeli z ekranem 12–13”, a nie 14”.
Użytkowanie
W porównaniu z innymi laptopami najciekawszym aspektem Yogi jest to, jak pracuje się na ekranie OLED. Już na pierwszy rzut oka widać bardzo nasycone kolory i wyjątkowo wysoki kontrast – czerń jest idealna, podobnie jak w telewizorach korzystających z tej technologii.
Mimo że ekran nie jest bardzo jasny (pomiary wykazały, że jasność wynosi najwyżej 236 nitów), przy ustawieniu maksymalnej jasności obraz sprawia wrażenie bardzo czytelnego i wyjątkowo kontrastowego – właśnie dzięki idealnej czerni. Plusem jest również bardzo szeroki zakres regulacji jasności, który zaczyna się od 9 nitów – w połączeniu z podświetlaną klawiaturą daje to możliwość bardzo wygodnej pracy przy słabym świetle lub po ciemku.
Mimo bardzo żywych kolorów ich odwzorowanie nie jest lepsze niż w przypadku ekranów IPS. Błąd kolorów przekracza 6 punktów (w ekranach IPS bywa o połowę niższy), a obraz oglądany pod dużym kątem ma zielonkawe barwy, jednak ogólne wrażenie jest na tyle dobre, że można przymknąć oko na te niedogodności, tym bardziej że jest to laptop przeznaczony do prac biurowych, a nie do obróbki grafiki.
Prawdopodobnie ekran ma wpływ na jeszcze jedną cechę laptopa – czas pracy na baterii. Podczas odtwarzania filmu przy maksymalnej jasności jest to ponad 7 godzin. Z kolei w trybie spoczynku, przy minimalnej jasności ekranu, laptop pracuje ponad 16 godzin. Na podstawie testu MobileMark 2014 producent podaje czas do 11 godzin, ale jak widać możliwości Yogi są znacznie większe. Długi czas pracy wynika m.in. z faktu, że czarne piksele nie świecą, wiec nie pobierają energii. Warto też zwrócić uwagę, że laptop ma akumulator o pojemności aż 56 Wh – takie ultralekkie modele mają zwykle baterię 30–40 Wh.
Testowany ThinkPad X1 Yoga pozwala się cieszyć bardzo żywym obrazem, jest wydajny, pracuje na baterii ponad 16 godzin, a jego waga to tylko 1,3 kg.
Za mobilność sprzęt otrzymał od nas ocenę aż 5,98. Idealnie się go przenosi, całość jest wyjątkowo zgrabna i lekka. Grubość obudowy to tylko 17 mm, a całość waży tylko 1,3 kg – jest to raczej waga typowa dla modeli z ekranem 12–13”, a nie 14”.
Mimo bardzo żywych kolorów ich odwzorowanie nie jest lepsze niż w przypadku ekranów IPS. Błąd kolorów przekracza 6 punktów (w ekranach IPS bywa o połowę niższy), a obraz oglądany pod dużym kątem ma zielonkawe barwy, jednak ogólne wrażenie jest na tyle dobre, że można przymknąć oko na te niedogodności, tym bardziej że jest to laptop przeznaczony do prac biurowych, a nie do obróbki grafiki.
