Nowe trzewia – dobre trzewia
Sercem dysku jest 4-kanałowy kontroler Phison PS5008-E8, którego głównymi cechami są obsługa magistrali PCIe w trybie x2 i mały pobór mocy. Procesor współpracuje z kośćmi pamięci Toshiba BiCS 3, czyli układami 3D NAND TLC. Mniejsza liczba obsługiwanych linii PCIe oznacza przede wszystkim niższy koszt kontrolera (wciąż jednak nie aż tak niski jak modeli SATA), ale jednocześnie – jak wynika z testów – nie pociąga to za sobą drastycznych spadków wydajności względem PCIe x4. Konfrontację osiągów trzeba jednak prowadzić z wynikami dysków SATA. W testach syntetycznych przy odczycie PP3-8D128 jest wyraźnie szybszy od kuzynów ze starszym złączem, przy zapisie zaś prezentuje się raz lepiej, raz gorzej w zależności od tego, z jakim konkurentem go porównujemy.
W rzeczywistych scenariuszach użytkowania, symulowanych za pomocą PCMarka 8, zobaczyliśmy bardzo przyzwoite rezultaty, które jasno wskazują, że urządzenia bazujące na kontrolerze E8 mają dużą szansę stać się przebojem sprzedażowym.
Nagość w cenie
Testowany SSD nie ma radiatora i nie został wyposażony w żadne diody LED (nawet te sygnalizacyjne), w opakowaniu nie ma co szukać adaptera do złącza PCIe czy zestawu montażowego w postaci kołka i wkręta. Podczas testów temperatura Lite-Ona oscylowała w granicach 45°C, więc daleko od granicy zabezpieczenia temperaturowego, które się aktywuje, gdy nośnik zaraportuje przekroczenie 80°C.
Fakt ten w połączeniu z deklarowanym niskim poborem mocy naszym zdaniem czyni z dysku Lite-On MU X PP3-8D128 przede wszystkim idealny nośnik do laptopa. Jeśli nie przewidujemy edycji wideo czy podobnie eksploatujących dysk czynności, to zainwestowanie w ten SSD niespełna 200 zł będzie bardzo dobrym pomysłem.