Kilometry i godziny
Posługiwanie się krótkimi falami jest obwarowane przepisami prawa, jednak sprzęt Motoroli nie wymaga żadnych zezwoleń. Krótkofalówki korzystają z cywilnego pasma, w ramach którego mamy do dyspozycji 16 kanałów, które zostały uzupełnione przez 121 kodów prywatności. Zanim zaczniemy wymieniać się komunikatami, urządzenia należy sparować, wybierając te same liczby na bardzo czytelnych i wygodnych wyświetlaczach. Gwarancji, że nikt nas nie będzie podsłuchiwać, oczywiście nie ma – ale ze względu na dużą liczbę możliwych kombinacji i ograniczony zasięg urządzeń ryzyko jest stosunkowo niewielkie.
Producent deklaruje, że w idealnych warunkach zasięg wynosi do 10 km. W rzeczywistości to, czy usłyszymy naszego rozmówcę, zależy od wielu czynników: gęstości zabudowy, odległości, a nawet różnicy wysokości między krótkofalówkami. Na osiedlu z wielkiej płyty swobodnie mogliśmy rozmawiać do odległości ok. 700 metrów. Pomiędzy urządzeniami było wówczas kilka bloków, jeden z rozmówców przebywał w mieszkaniu, drugi zaś na wolnym powietrzu. Na terenie wiejskim z niską i raczej rzadką zabudową dwa kilometry nie stanowiły dla krótkofalówek żadnego wyzwania. Testu w warunkach górskich, gdzie obiecywaną „dychę” najłatwiej osiągnąć, niestety póki co nie udało nam się przeprowadzić.
Na wycieczkę i do pracy
O górach wspominamy nieprzypadkowo – to właśnie podczas różnego rodzaju wypadów turystycznych urządzenia okazują się wartościowe, zapewniając np. komunikację między grupami na szlaku, gdzie sygnału telefonii komórkowej po prostu nie ma. Za zasilanie T82 odpowiada akumulatorek, który dostajemy w zestawie. W razie czego można też skorzystać z trzech ogniw AA. Motorola deklaruje, że na jednym ładowaniu urządzenie będzie działać 18 godzin, co przekłada się na kilka dni okazjonalnego wymieniania się komunikatami. Za turystycznym aspektem przemawia również fakt, że obudowa jest zgodna ze standardem IPX2, zresztą znalazło się tam też miejsce na latarkę LED. Ogólnie: świetny sprzęt!