Test Nokia Lumia 920 - kolosalna nowość

Lumia 920 jest ogromna. Oczywiście są na rynku smartfony jeszcze większe – choćby wyższy o 6 milimetrów Samsung Galaxy S III, który ma jednak większy ekran. Wśród najdroższych modeli smartfonów próżno za to szukać urządzenia grubszego lub cięższego od Lumii 920 – nawet Samsung Galaxy Note II z 5,5-calowym ekranem i o 30 proc. pojemniejszą baterią jest 2 gramy lżejszy. Fakt, że wspomniane modele Samsunga mają plastikową obudowę o małej odporności na uszkodzenia. Natomiast obudowa Lumii to jeden kawałek wyprofilowanego poliwęglanu, który trudno nawet zarysować. Krótko mówiąc – coś za coś.

Wyposażenie

Obudowa nowej Lumii ma wygląd charakterystyczny dla smartfonów tej serii – zaokrąglone boczne krawędzie oraz ścięta pod kątem 90 stopni górna i dolna ścianka. Ekran przykryty jest lekko wypukłym szkłem Gorilla Glass 2, a pod wyświetlaczem znajdują się 3 przyciski dotykowe. Szkoda, że Nokia nie zdecydowała się na wykorzystanie ekranu AMOLED – zastosowany wyświetlacz IPS TFT ma tendencję do szybkiego tracenia kolorów podczas zwiększania kąta patrzenia. Za to można go obsługiwać w rękawiczkach, co łatwo docenić o tej porze roku.

Reszta podzespołów jest adekwatna do pozycji, jaką 920 zajmuje w portfolio Nokii. Dwurdzeniowy procesor najnowszej generacji (Qualcomm Snapdragon S4 Krait), wydajny układ graficzny i aż 32 GB wbudowanej pamięci (przy braku portu kart pamięci). Na tle konkurencyjnych modeli zdecydowanie się wyróżnia aparat wbudowany w 920. Wyposażono go w optyczną stabilizację obrazu (zamiast powszechnie spotykanej i gorszej elektronicznej). Żyroskopowy układ niweluje drgania aparatu, dzięki czemu możesz robić ostre zdjęcia nawet w trudnych warunkach oświetleniowych. Z aparatem wiąże się jeszcze jedna nowość, tzw. soczewki (ang. lens) – aplikacje, które pozwalają rozszerzyć możliwości smartfonu. Jedna z fabrycznie zainstalowanych pozwala wykonać serię 4 zdjęć grupie osób, a następnie wybrać z każdego ujęcia najlepiej wyglądające portrety i połączyć na jednym zdjęciu. Dodatkowe soczewki można pobrać ze sklepu z aplikacjami.

Dodatki od Nokii

System Windows Phone 8 opisywaliśmy dokładnie w poprzednim numerze przy okazji testu smartfonu HTC 8X. Dlatego w tym artykule skoncentrujemy się na dodatkowych aplikacjach zainstalowanych w systemie przez Nokię. Pierwsza to bardzo udana nawigacja Nokia Drive z poleceniami głosowymi dla kierowcy. Program korzysta z map offline – przed podróżą wystarczy pobrać mapę wybranego kraju – więc nie musisz płacić za transmisję danych podczas jazdy. Osobna aplikacja mapowa przeznaczona jest dla pieszych i do ogólnego przeglądania map.

Program Kreatywne Studio służy do prostej edycji zdjęć – nakładania filtrów graficznych, sterowania kolorem, jasnością, kadrowania i korygowania czerwonych oczu. Miasto w obiektywie korzysta z rzeczywistości rozszerzonej (ang. augmented reality) oraz widoku z kamery, aby pokazywać na ekranie smartfonu lokalizację hoteli, dworców, punktów gastronomicznych, kin, teatrów itd. Po kliknięciu na dany POI otwiera się mapa ze szczegółowymi danymi.

Funkcje muzyczne smartfonu rozszerza usługa Mix Radio, w której możesz za darmo słuchać muzyki transmitowanej strumieniowo – utwory podzielono według gatunków i wykonawców. Możliwe jest nawet odsłuchanie, a potem zakup wybranej piosenki.

Na koniec wypada wspomnieć o dodatkowym sklepie z aplikacjami produkcji Nokii oraz o zainstalowanej w smartfonie aplikacji Nokia Care, która jest przewodnikiem po podstawowych funkcjach urządzenia oraz daje dostęp do pomocy technicznej (m.in. do FAQ).

WP8 wychodzi drogo

Cena Lumii 920 jest bardzo wysoka. Mimo że smartfonowi nie można odmówić nowoczesności, to jego podzespoły wcale nie są mocniejsze od użytych w najlepszych modelach konkurencji. Wspomniany na początku artykułu Samsung Galaxy S III jest o przeszło 700 zł tańszy od Lumii, a ma znacznie lepszy ekran.

Problem wysokich cen dotyczy większości aktualnie dostępnych smartfonów z Windows Phone 8. HTC 8X kosztuje 2200 zł, a Lumia 820 – 2100 zł. Osoby szukające smartfonu z WP8 w umiarkowanej cenie mają obecnie tylko jeden wybór – HTC 8s (1300 zł).

​​​​​