Test Steganos Privacy Suite 18
Hasła dostępowe do stron internetowych, skrzynek pocztowych, a nawet kont bankowych, gigabajty cennych dokumentów, prywatnych zdjęć i filmów są w obecnych czasach jednymi z najcenniejszych informacji. Zapisane w systemie bądź poukrywane na dyskach twardych stanowią łakomy kąsek dla cyberprzestępców – i wbrew pozorom nie są tak bezpieczne, jak mogłoby się wydawać. By ochronić wrażliwe dane, można je zaszyfrować, a jeszcze lepiej schować je potem do cyfrowego sejfu. W tej roli idealnie sprawdzi się Steganos Privacy Suite 18.
Cztery kliknięcia myszki – tyle w programie zajmuje stworzenie wirtualnego sejfu służącego do bezpiecznego przechowywania prywatnych plików – od filmów po plany biznesowe. Nie oznacza to jednak wcale skromnych możliwości konfiguracyjnych. Program pozwala nie tylko określić lokalizację pliku z sejfem czy wybrać literę dysku twardego, pod którą po odblokowaniu dostępny będzie ukryty magazyn, ale i umożliwia zdefiniowanie jego docelowej wielkości (maksymalnie 2 TB), łącznie z wykorzystaniem dynamicznego przyrostu. Możliwe jest nawet utworzenie sejfu wewnątrz sejfu, i to jeszcze ukrytego. Oczywiście wszystkie dane zaszyfrowane zostaną za pomocą 384-bitowego algorytmu AES.
W pakiecie z wirtualnymi sejfami otrzymuje się kilka dodatkowych, przydatnych narzędzi. Warto wymienić choćby szyfrowanie i ukrywanie plików bądź całych folderów czy też wyjątkowo skuteczną niszczarkę. Nie mogło również zabraknąć wspomnianej na wstępie ochrony haseł dostępowych. Funkcjonalność ta ukryta pod postacią programu Password Manager 18 umożliwia stworzenie szyfrowanej bazy nie tylko haseł do stron internetowych, ale i informacji o kontach bankowych, kartach kredytowych czy ulubionych witrynach.
