Wykonanie
Aluminiowa obudowa cieszy oko, tym bardziej że jest ładnie spasowana z ekranem o łagodnie zaokrąglonych brzegach. Choć telefon jest bardzo duży i dość ciężki, dobrze leży w dłoni (ma lekko wypukły tył), a przyciski znajdują się w wygodnym zasięgu palców. Na tylnej ściance obudowy znajduje się skaner linii papilarnych – akurat ten element mógł zostać umieszczony nieco wyżej.
Po ekranem umieszczono diodę informacyjną w postaci święcącego okręgu. Na bank każdy nowy użytkownik smartfona będzie początkowo mylił ją z klawiszem home, który ma ten sam kształt i znajduje się centymetr wyżej.
Wyposażenie
Producent chwali się wykorzystaniem podzespołów znanych marek. Są to m.in. ekran Sharp chroniony przez szkło Gorilla 3, aparat Panasonic oraz port USB-C od Foxconna. Obecność elementów uznanych marek „pod maską” smartfona o chińskim rodowodzie to nic nadzwyczajnego, choć trzeba przyznać, że w UMi Super podzespoły tworzą udany kolektyw. Całością zarządza ośmiordzeniowy procesor MediaTek, który wspiera technologię szybkiego ładowania. Mimo sporej baterii czas pracy bez ładowania mógłby być nieco dłuższy. Za to wydajność procesora jest satysfakcjonująca.
Interfejs
Oprogramowanie to zdecydowanie najsłabszy punkt UMi Super – jest zwyczajnie niedorobione. Choć wykorzystuje ciekawe rozwiązania, np. ma rozbudowaną funkcję oszczędzania energii i umożliwia kontrolę procesów w tle, większość tych dodatków nie została przetłumaczona na polski. Klawiatura nie obsługuje polskiego słownika.