Świetnie wyceniony
Za nieco ponad 400 złotych otrzymujemy 5,5-calowy smartfon z ekranem o rozdzielczości 1280x720 i 16 GB wbudowanej pamięci. Za wydajność odpowiada czterordzeniowy procesor Snapdragon 425 wraz z układem graficznym Adreno 308 i 2 GB RAM-u. Specyfikacja nie jest zbyt imponująca, jednak w tej cenie próżno szukać mocniejszej – to bardzo opłacalna konfiguracja. Zresztą i w codziennym użytkowaniu Note 5A radzi sobie bez zarzutu – bez spadków płynności czy zacięć.
Również jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, do czego Xiaomi zdążyło już przyzwyczaić. Wprawdzie obudowa to połączenie plastiku, z którego wykonano tył i krawędzie obudowy oraz ekranowego szkła, jednak elementy z tworzywa sztucznego nieźle imitują aluminium. Niestety szybko okazuje się, że „plecy” telefonu są bardzo podatne na zarysowanie.
W sam raz dla mas
O ile zajmujący według specyfikacji 71,5 proc. powierzchni frontu ekran może się podobać, o tyle piętą achillesową sprzętu jest aparat. Wprawdzie 13 megapikseli z tyłu i 5 z przodu pozwalają na zrobienie wyraźnych zdjęć, ale cudów nie ma co oczekiwać. O sensownym fotografowaniu w ciemności można pomarzyć, ale do codziennych zastosowań i fotografowania w dobrym świetle wystarczy.
Cieszy natomiast obecność systemu Android w wersji 7.1 i nakładki MIUI. Oczywiście trzeba się do niej przyzwyczaić, ale dla wielu osób prostota interfejsu (brak ukrytego menu, wszystko „dzieje się” na pulpicie) będzie zaletą. Podobnie jak przyzwoita bateria, która wprawdzie bardzo długo się ładuje (do 100% w 3,5 godziny), jednak nie wymaga codziennego podłączania do sieci. I z perspektywy zwykłego użytkownika Note 5A jawi się jako najlepszy telefon dla każdego, kto nie chce wyłożyć na smartfona fortuny. Ceną Redmi bowiem nie tylko szokuje, ale i deklasuje konkurencję.