Już samo pudełko ma gabaryty mniejsze od wielu miniaturowych pecetów, a kryje nie tylko komputer, ale i akcesoria: wraz ze sprzętem dostajemy ładowarkę 5 V/3 A, mocowanie oraz adapter, o którym poniżej. Obecność tego ostatniego jest uzasadniona rozmiarami komputera: w tak maleńkiej obudowie trudno jest zmieścić typowe gniazda. Projektanci postawili więc na porty USB C.
Budowa
Na bocznych ścianach Zotaca Pico PI225 umieszczono dwa porty typu C, port zasilania microUSB oraz czytnik kart pamięci microSDXC. Gniazda USB-C są zgodne ze standardem DisplayPort over USB-C. Komputer do monitora można więc podłączyć przy użyciu dość nietypowych przewodów lub korzystając ze wspomnianego adaptera. Rozgałęźnik ma klasyczne gniazda: jedno HDMI i dwa USB typu A, dzięki czemu można podłączyć ekran oraz myszkę i klawiaturę. Koniec końców do dyspozycji użytkownika pozostaje tylko jeden wolny port typu C. Aby podpiąć np. klasycznego pendrive’a, trzeba kupić kolejną przejściówkę. Dzięki dołączonemu mocowaniu komputer można przykręcić np. do tylnej ściany monitora, wykorzystując do tego jeden z otworów VESA. Nawet jeśli tego nie zrobimy, to i tak dużej różnicy nie będzie – gotowy do pracy pecet wizualnie po prostu „gubi się” w okablowaniu.
Nietrudno zgadnąć, że Pico PI225 demonem prędkości nie jest. Serce sprzętu to procesor Intel Celeron N3350, którego dwa rdzenie pracują z częstotliwością 1,1 GHz, zaś w trybie turbo 2,4 Ghz. Rezultat testu przeprowadzonego w Geekbenchu 4 wskazuje, że pod tym względem Pico jest porównywalny ze smartfonami z przedziału cen 600–800 zł. Gdyby „mikrusa” przetestować wedle tych samych kryteriów, zyskałby ocenę dostateczną. W urządzonku do dyspozycji mamy 4 GB pamięci RAM i 32 GB pamięci flash. Transfery są umiarkowane: odczyt i zapis wg testu CrystalDiscMark Seq Q32T1 to 266,2 i 80,23 MB/s. Czuć jednak lekkie przestoje spowodowane wydajnością i doczytywaniem danych przez oprogramowanie.
Codzienne użytkowanie
Wyżej przytoczone wyniki testów przekładają na codzienne użytkowanie: Zotac Pico PI225 to komputer do typowych i niewymagających zadań. Można bez większych kłopotów przeglądać internet, używać go do prac biurowych (by nie być gołosłownym: niniejszy tekst powstał właśnie na PI225) czy choćby oglądać filmy w rozdzielczości 1080p w formacie MP4. Mogą wystąpić problemy z dźwiękiem, bo w obudowie zabrakło gniazda minijack, ale można sobie z tym poradzić, korzystając z dźwięku przez HDMI lub wyprowadzając sygnał na zewnętrzny odbiornik przez wbudowany Bluetooth 4.2.
Zotac Pico PI225 to sprzęt dla mniej wymagających użytkowników, którzy potrzebują komputera, by korzystać z internetu, od czasu do czasu coś napisać czy obejrzeć. Niewielka wydajność może być postrzegana jako wada, która ogranicza zastosowania mikropeceta. Wydaje się jednak, że niedostatki rekompensowane są przez niewielkie rozmiary i bezgłośną pracę urządzenia. Niezwykle atrakcyjna jest cena komputerka, w ramach której dostajemy również preinstalowany system Windows 10 Home.