Do laboratorium PC Formatu dotarł model firmy Inno3D, który skonstruowano z myślą o obudowach, w których nie ma zbyt wiele miejsca. Skrócony laminat i niewielkie wymagania energetyczne (urządzenie zadowoli się zasilaczem 300 W) sprawiają, że karta bez kłopotu poradzi sobie w komputerach mini-ITX, zapewniając wydajność wystarczającą do grania w rozdzielczości Full HD.
Do klasycznych monitorów
Rezultaty testów jasno pokazują, że nie jest to król wydajności. Karta w przypadku przeciętnie wymagających gier i tytułów e-sportowych wystarczy, by współpracować z monitorem Full HD, wyświetlając grafikę na maksymalnym poziomie detali. Niestety jedynie w przypadku tych ostatnich gier osiągniemy powyżej 60 kl. animacji na sekundę.
By uzyskać taką samą wydajność w typowych tytułach, jak np. Far Cry 5, należy uruchamiać gry ze średnimi detalami grafiki. Przy takich ustawieniach średnio nieco powyżej 60 kl./s osiągną Assassin’s Creed: Odyssey, Wiedźmin 3 i wspomniana gra Ubisoftu. O wysokiej wydajności w najbardziej wymagających tytułach możemy po prostu zapomnieć – przy średnich detalach w Full HD Metro: Exodus osiągnie średnio 40 kl./s.
To przeciętne wyniki, zważywszy na udany, mocniejszy model GTX 1660. Jeśli chodzi o sam układ graficzny, to podobnie jak w przypadku wspomnianego starszego brata mamy do czynienia z okrojonym Turingiem – tutaj wyposażonym w 986 rdzeni CUDA. Niestety, nie znajdziemy zatem obsługi nowych technologii Nvidii, czyli DLSS i raytracingu.
Cicho, ale drogo
W kwestii kultury pracy karcie Inno3D wiele zarzucić nie można, choć w porównaniu z większymi i wyposażonymi w bardziej wydajne chłodzenie modelami możemy zauważyć wzrost temperatury, która w tym przypadku osiąga 68 stopni C przy pełnym obciążeniu. Niby wysoko i na rynku znajdziemy chłodniejszą konkurencję – historia testów pokazuje jednak, że jest to wciąż dobry wynik.
Warto tu też przypomnieć, że za odprowadzanie ciepła w przypadku tej niewielkiej karty odpowiada pojedynczy wentylator, co poniekąd przekłada się na temperatury, ale i to, że karta nie hałasuje. Kolejną zaletą jest fakt, iż komputer wyposażony w Inno3D GTX 1650 Compact nie będzie też stawiał wysokich wymagań zasilaczowi: pod pełnym obciążeniem zestaw z kartą pobierał ledwie 211 W energii elektrycznej, GPU zaś nie wymaga dodatkowego zasilania.
Niestety, cenowo GTX 1650 wypada źle. Przy cenie ok. 700 zł, która ustaliła się w przypadku większości modeli tej karty, konkurencją dla nich jest dwuletnia już karta Radeon RX 570, za którą zapłacimy nawet o 100 zł mniej – a która jest zauważalnie od GTX-a 1650 szybsza. Oczywiście warto zauważyć, że wspomniany układ „czerwonych” cechuje się i gorszą kulturą pracy, i większym zużyciem energii od opisywanego tu GPU – nawet o 100 W!
Obawiamy się jednak, że w sytuacji, gdy liczy się każda złotówka, na takie szczegóły nikt tak naprawdę nie zwraca uwagi. Gdyby cena GTX-a 1650 spadła o 200 złotych – to bez wątpienia byłby hit. Póki co jednak warto czekać na obniżkę lub zaprosić pod cyfrowe strzechy mniej wydajną energetycznie i głośniejszą konkurencję.