Obraz
Philips 227E6 jest pierwszym modelem z technologią SoftBlue. Wersja dostarczona do testów (jej dokładne oznaczenie to 227E6EDSD) była wyposażona w panel IPS, ale do sklepów mogą trafić również modele z matrycami TN (z oznaczeniem 227E6BSx). Nasz test dotyczy wersji z IPS, która ma typowe cechy tej technologii: realny kontrast na poziomie około 600:1, szerokie kąty widzenia, ciepłe kolory oraz niewielki błąd odwzorowania barw. Trudno stwierdzić, czy monitor faktycznie emituje mniejszą ilość szkodliwego światła niebieskiego – na pierwszy rzut oka obraz wydaje się nieco zielonkawy, a według pomiarów kolory nie odstają od wyświetlanych przez inne monitory IPS.
Warto dodać, że w menu znalazły się dwa dodatkowe tryby obrazu, Internet oraz Game. Przy domyślnych ustawieniach niewiele różnią się od trybu standardowego, ale można skonfigurować je według własnych upodobań i uzyskać do nich szybki dostęp za pomocą jednego przycisku.
Wyposażenie
Testowany model jest urządzeniem stosunkowo prostym: ma trzy wejścia wideo, w tym HDMI ze wsparciem dla MHL, a także wejście oraz wyjście audio (nie ma głośników). Nieregulowana podstawa ma stałą wysokość, nie ma też możliwości powieszenia ekranu na ścianie.
Zamiast przycisków zastosowano sensory dotykowe, które sprawują się fatalnie. Nie są wyczuwalne pod palcami, a umieszczono je wraz z opisami na dolnej, ukośnej krawędzi monitora. By znaleźć konkretny punkt, trzeba pochylać się nad biurkiem.
Ratunkiem jest oprogramowanie SmartControl Lite, które pozwala wyregulować większość parametrów za pomocą suwaków. Nie dotyczy do wszystkich opcji, bo nie ma dostępu np. do współczynnika gamma czy ustawień Smart Response (w menu jest to ustawienie czteropoziomowe, program pozwala tylko włączyć i wyłączyć).