Wyposażenie
Jeśli chodzi o wyposażenie, testowany projektor jest urządzeniem bardzo prostym. Przetwornik DLP ma rozdzielczość tylko 1024x768 pikseli, więc nadaje się głównie do przeprowadzania prezentacji. Źródło światła wykorzystujące technologię laserową oraz LED jest wystarczające do takich celów, ale, co najważniejsze, ma trwałość 20 tys. godzin, czyli może pracować przez ponad 4 lata przy codziennym użytkowaniu, i to przez 12 godzin na dobę.
Tor optyczny nie zapewnia praktycznie żadnej regulacji, jedynie zoom około 1,1x. Optyka jest skierowana do góry pod niewielkim kątem, a gdy projektor stoi na płaskiej powierzchni, nie ma potrzeby regulowania zniekształceń.
Urządzenie ma wejścia VGA oraz HDMI, a na górnym panelu znajdują się tylko dwa przyciski zamiast klasycznego przycisku krzyżowego spotykanego w innych projektorach – wszystkie ustawienia zmienia się za pomocą pilota.
Obraz
Podczas prezentacji urządzenie spisuje się bardzo dobrze – zapewnia odpowiednią jasność, kontrast ponad 1000:1, dobrą ostrość obrazu, a także oczywiście trwałość. Do dyspozycji są tryb zwykły oraz ekonomiczny, przy czym ten ostatni ma jeszcze pięć stopni regulacji jasności (a co za tym idzie również poboru energii oraz natężenia hałasu). Menu ma niewiele ustawień, więc konfiguracja nie nastręcza trudności.
Jeśli jednak dokładnie przyjrzeć się parametrom, można mieć do nich wiele zastrzeżeń. Dotyczy to przede wszystkim jakości kolorów, które już na pierwszy rzut oka są słabo nasycone. Jasność składowych RGB nie jest taka, jak być powinna – w bieli szczególnie brakuje kolorów czerwonego i niebieskiego, stąd jasny obraz ma zielony odcień. W ciemniejszych odcieniach proporcje kolorów się zmieniają, ale nadal jest im daleko do doskonałości.
Mało nasycone barwy to wada wielu projektorów DLP – w przypadku Casio XJ-V1 producent nie przywiązał do tego wagi.