Design nieidealny
Sprzęt wykonano z tworzywa o wyglądzie stylizowanym na włókno węglowe. Muszle mają wydłużony kształt, aczkolwiek są dość wąskie, co może przeszkadzać osobom z większymi małżowinami. Zakres regulacji pałąka jest dość spory. Słuchawki wyglądają bardzo efektownie, choć z bliska zastosowane materiały nie budzą zaufania, a konstrukcja sprawia wrażenie wiotkiej. Pomimo tego dość dobrze przylegają, bo muszle przymocowano na przegubie obrotowym (zakres ruchu wynosi 90 stopni).
Chowany w muszli wysięgnik mikrofonu ma odpowiednią długość. Szkoda tylko, że producent nie zdecydował się umieścić potencjometru do regulacji głośności. Tej dokonamy tylko z poziomu komputera czy smartfona, więc pomimo minijacka (słuchawki mają pojedynczą wtyczkę, ale w zestawie dostajemy też rozdzielacz). to raczej średnia propozycja dla graczy konsolowych.
Basy, wszędzie basy
Jakość dźwięku jest bardzo dobra, zwłaszcza w grach. Nie występują ani szumy, ani zakłócenia, a mocny bas sprawia, że sprzęt brzmi świetnie zwłaszcza w strzelankach. Słuchawki zapewniają też dobrą orientację przestrzenną. Mocno podbite niskie częstotliwości mogą natomiast przeszkadzać przy słuchaniu niektórych gatunków muzyki. Na niskie tony bardzo czuły jest również mikrofon, co wiąże się niestety z dość wyraźnym zniekształceniem głosu podczas rozmowy. Dzięki aktywnej redukcji szumów, komunikacja odbywa się natomiast bez większych problemów.
Słuchawki Lenovo powinny przypaść do gustu szczególnie fanom gier. Niestety, kilka niedociągnięć sprawia, że nawet w tym przedziale cenowym znaleźć można lepsze, a także bardziej uniwersalne propozycje.