Wykonanie słuchawek
Dźwięk przestrzenny w Z60 realizowany jest za pomocą modułu elektronicznego, dlatego waga słuchawek jest relatywnie niska – pozytywnie wpływa to na komfort używania. Duże nauszniki pewnie trzymają się na głowie, choć nacisk na czaszkę jest na granicy akceptowalnego i części osób wyda się zbyt duży.
Ponad dwumetrowy przewód składa się z dwóch części. Krótsza ma końcówkę minijack, dzięki której słuchawki można podłączyć do dowolnego odtwarzacza muzyki (działają wtedy
w trybie stereo). Dźwięk przestrzenny uzyskasz, podłączając drugą część kabla z końcówką USB
i sporym pilotem, który kryje elektronikę odpowiedzialną za przetwarzanie sygnału. Mikrofon na elastycznym pałąku podpina się do lewej słuchawki
Funkcjonalność
Obecność dużego pilota na przewodzie i brak klipsa mocującego do ubrania mogą przeszkadzać, jednak umiejscowienie na przewodzie pozwala stabilnie położyć pilota na blacie biurka. Warto mieć go w zasięgu ręki ze względu na obecność pokręteł i przycisków: regulator głośności, przycisk wyciszający mikrofon i przycisk zmieniający ustawienia miksera dźwięku. Dodatkowe pokrętło reguluje natężenie dźwięku z komunikatorów – elektronika potrafi wyizolować ten fragment sygnału, choć nie bez utraty jakości dźwięku.
Brzmienie
Charakterystyka dźwięku jest zdecydowanie basowa. W zależności od wybranego ustawienia na pilocie (są trzy możliwości) dominacja niskich tonów jest bardziej lub mniej odczuwalna.
W trybie Gra basy są tak mocne, że w niektórych tytułach szybko zaczynają męczyć. Siła efektu przestrzennego też związana jest z wybranym trybem. Osiem wirtualnych kanałów najlepiej słychać we wspomnianym trybie gamingowym, można w nim jednak usłyszeć także lekkie echo.
Czułość mikrofonu dobrano poprawnie, choć głoski szeleszczące lekko odznaczały się w testowanym nagraniu. Brzmienie głosu jest naturalne, a szumy na akceptowalnym poziomie.