Facebook z 750 mln użytkowników na świecie to potęga, która zmiotła większość serwisów społecznościowych. W przeszłości pośród internetowych wyszukiwarek rozepchnął się Google. Teraz te dwie wielkie korporacje walczą ze sobą o rząd dusz w całym internecie. Facebook coraz śmielej wchodzi w poletko Google, sprzedając reklamy internetowe. Google oddaje cios, tworząc wzorowaną na konkurencji aplikację społecznościową.
Podobieństwa i różnice
Google + (https://plus.google.com/) nie jest prostym klonem Facebooka. To prawda, że układ profilu jest zbliżony, a zdjęcie, miniaturki menu, układ postów są na face- bookowym miejscu. Niemal identyczny jest mechanizm umieszczania własnych materiałów i śledzenia postów znajomych, galeria zdjęć, filmów. Przycisk „+1” m.in. na liście wyników wyszukiwania Google to facebookowe Lubię to!
Ale są też różnice, niektóre istotne. W Facebooku wszystkie kontakty trafiają do wspólnego worka, a udostępniane rzeczy zazwyczaj rozsyłane są do wszystkich. Można tego uniknąć, tworząc listy i przydzielając im osobne ustawienia prywatności, ale jest to na tyle kłopotliwe, że prawie nikt tego nie robi.
Zarządzanie kontaktami
Google + wprost zachęca do posortowania kontaktów na grupy, zwane kręgami, którym możesz udostępniać wyselekcjonowane rzeczy. To ułatwia kontrolowanie przepływu informacji. Google zadbał, by kręgi były przyjemne w użyciu. Kontakty sortujesz za pomocą animowanego interfejsu przeciągnij i upuść. Zaprojektował go Andy Hertzfeld, który wymyślił interfejs graficzny do komputerów Mac.
Wideoczat
Na czacie wideo w usłudze Miejsce Spotkań Google – zamiast połączeń 1–1 jak w Skype – umożliwia konwersacje grupowe z udziałem do 10 użytkowników naraz. Na ekranie widać osobę, która aktualnie mówi lub mówi najgłośniej, pozostali, słuchający są reprezentowani miniaturkami wideo. Można np. wspólnie oglądać filmy na YouTube, a potem dzielić się wrażeniami.
Jest także grupowy czat tekstowy Hurdle, który sprawdza się, gdy trzeba coś uzgodnić czy zaplanować z kilkoma osobami. W przeciwieństwie do czatu wideo działa także na platformach mobilnych.
Informacje dla ciebie
Funkcja Sparki pokazuje, jak Google zwiększa atrakcyjność serwisu społecznościowego za pomocą swojej wyszukiwarki. W profilu możesz wpisać słowa kluczowe, opisujące twoje zainteresowania. Na bazie tych haseł system przeanalizuje aktualne trendy w sieci: zapytania do wyszukiwarki, klikane linki, posty na Tweeterze i poleci ci najciekawsze materiały z sieci. Więc do Google+ warto zajrzeć nie tylko po to, by śledzić rozwój sytuacji u znajomych.
Czy chwyci?
W Google + brakuje wielu rzeczy, do których przyzwyczaił nas Facebook, głównie aplikacji i możliwości tworzenia społeczności. Mimo to, choć pozostaje w fazie testów, Google + w trzy tygodnie zyskał 20 mln użytkowników.
Google ma czas i może długo inwestować w platformę, i to bez zatruwania życia reklamami, których na Facebooku jest coraz więcej. Z czasem internauci mogą się znudzić i zacząć szukać alternatywy. Facebook już zapobiega ucieczce i blokuje eksportowanie list znajomych do konkurencyjnych serwisów.
Bardziej prawdopodobne jest jednak to, że Google + będzie się rozwijał na bazie dotychczasowych użytkowników aplikacji Google czy systemu Android. Ci bez rezygnowania z czegokolwiek będą mogli uzupełnić mechanizm kontaktów w poczcie i komórce bardziej wydajnym mechanizmem społecznościowym, zintegrowanym z aplikacjami, które dobrze znają.
Google + na komórce
W telefonie komórkowym można korzystać ze wszystkich funkcji Google +
oprócz wideoczatu. Użytkownicy Androida oraz iphone’a mogą ściągnąć aplikację z mobilnych marketów. Użytkownicy pozostałych platform muszą się zadowolić aplikacją internetową, z której można korzystać przez przeglądarkę w telefonie.