Na pełnych obrotach
|
- Artur Wyrzykowski
szef działu Hardware
Interfejs USB 3.0 daje realne korzyści przede wszystkim w przypadku dysków twardych, dla których wersja 2.0 stanowiła wąskie gardło. Nowy standard jest przy tym znacznie wygodniejszy niż eSATA, bo umożliwia podłączanie różnych urządzeń, a nie tylko dysków. Zapewnia też zasilanie prądem 900 mA (USB 2.0 daje maksymalnie 500 mA, eSATA nie ma zasilania wcale). Wadą nowego interfejsu jest na razie jego słaba dostępność, a także większe obciążenie procesora podczas przesyłania danych niż w przypadku eSATA.
|
Interfejs USB 2.0 ze swoją praktyczną przepustowością nieprzekraczającą 30 MB/s od dawna był wąskim gardłem dla dysków zewnętrznych oraz pamięci flash. Przeciętny dysk zapewnia szybkość odczytu i zapisu danych na poziomie 100 MB/s, tymczasem USB zmniejsza tę wartość trzykrotnie. Co z tego, że obecne dyski mieszczą 1 TB danych, a nawet więcej, skoro zapełnienie takiego dysku np. filmami przez powolny port USB trwa ok. 10 godzin. Czas ten można jednak skrócić aż czterokrotnie, gdy wykorzysta się dobry dysk z nowym interfejsem USB 3.0.
Pod względem wydajności jedynym sensownym rozwiązaniem w ciągu ostatnich lat był interfejs eSATA, który pozwalał wykorzystać pełną wydajność dysków twardych. Jednak nie znalazł zbyt wielkiego uznania użytkowników i producentów sprzętu, a w momencie pojawienia się USB 3.0 traci praktycznie znaczenie.
Co testowaliśmy
Najnowsze, wykorzystane w naszym teście dyski z interfejsami USB 3.0 to WD MyBook 3.0 (o pojemności 1 GB) oraz Seagate FreeAgent GoFlex Desk (2 GB). Oba mają wbudowany jeden napęd 3,5” o prędkości obrotowej 7200 obr./min, są też zasilane – podobnie jak wszystkie modele o takiej wielkości – za pomocą dodatkowego zasilacza sieciowego.
Ponieważ port USB 3.0 trudno znaleźć nawet w najnowszych komputerach, zakup takiego dysku może wydawać się bezcelowy. Na szczęście obaj producenci dodają do swoich produktów kontrolery USB.
Western Digital oferuje dwa zestawy: z kontrolerem USB 3.0 lub bez niego. Kupując dysk, należy więc zwrócić baczną uwagę, czy kontroler jest w zestawie. Z kolei Seagate oferuje dysk ze stacją dokującą wyposażoną w USB 2.0, a stację z szybszą wersją interfejsu oraz kontrolerem można dokupić osobno. Problemem jest jedynie jej cena (ok. 200 zł za samą stację), a także bardzo słaba dostępność.
Wydajność
W przypadku dysków USB 2.0 jedyne wąskie gardło stanowił sam interfejs. Szybkość transferu danych była ograniczona do ok. 30 MB/s i żadne zabiegi nie pozwalały jej zwiększyć. Objawiało się to wydajnością identyczną na początku i na końcu przestrzeni dyskowej.
Nowe dyski mają znacznie lepsze osiągi, choć różnice między nimi są duże. Średnia szybkość odczytu w przypadku dysków Western Digital i Seagate wynosi odpowiednio ok. 106 i 92 MB/s, czyli tyle, ile zastosowanego w nich wewnętrznego dysku twardego do peceta. Ponadto, podobnie jak w dyskach wewnętrznych szybkość transferu jest znacznie wyższa na początku przestrzeni dyskowej niż na końcu (systematycznie spada na kolejnych cylindrach dysku twardego). Jest to dowodem, że kontroler USB 3.0 nie powoduje praktycznie żadnych ograniczeń wydajności. To nic dziwnego, bo jego teoretyczna przepustowość wynosi aż 600 MB/s (w przypadku USB 2.0 tylko 60 MB/s).
Wyniki testu jednoznacznie wskazują, że lepszą wydajnością cechuje się MyBook 3.0. Co prawda ma relatywnie długi czas dostępu do danych, ale nadrabia to znacznie szybszym ich zapisem i odczytem.
Dodatki
Oba testowane przez nas dyski są wyposażone w komplet akcesoriów niezbędnych do działania. Jest zatem m.in. kabel USB, zasilacz sieciowy, kabel zasilający. Jednak dysk Seagate ma pod tym względem niewielką przewagę. W jego podstawę są wbudowane cztery kontrolki informujące o stopniu zapełnienia dysku. Jednak, aby je wykorzystać, trzeba sformatować dysk w systemie plików HFS+ (używanym przez Apple).
Dysk Seagate ma też dołączone oprogramowanie Seagate Dashboard oraz Memeo Instant Back-
up. Są też inne programy firmy Memeo, ale tylko w wersjach próbnych. Nie jest to więc tak duża korzyść dla użytkownika, by stanowiła zachętę do zakupu. Tak naprawdę jedyną atrakcją dla użytkownika może być gigantyczna pojemność dysku Seagate. Jeśli jednak użytkownik ceni wydajność, polecamy dysk MyBook 3.0.
Western Digital MyBook 3.0
PLUSY:
- Bardzo dobra wydajność
- Kontroler USB 3.0 w zestawie (dotyczy wersji WDBABP0010HCH)
- Cena atrakcyjniejsza niż konkurenta
MINUSY:
- Długi czas dostępu do danych
- Pojemność mniejsza niż konkurenta
Seagate FreeAgent GoFlex Desk
PLUSY:
- Ogromna pojemność
- Możliwość zmiany interfejsu
- Oprogramowanie w zestawie
MINUSY:
- Wydajność słabsza niż konkurenta
- Interfejs USB 3.0 za dodatkową opłatą