Wielu użytkowników komputerów coraz częściej decyduje się na zakup laptopa zamiast peceta. Później jednak pracują w domu wyłącznie przy biurku, tak samo jakby to robili, używając komputera stacjonarnego. Tymczasem laptop nie zapewnia dokładnie takiego samego komfortu pracy jak pecet, a przyczyną tego są oczywiście niewielkie wymiary urządzenia.
Jeśli pracujesz z komputerem w terenie lub często się przemieszczasz, nie ma wyjścia – musisz korzystać z tego, co oferuje notebook. Jeżeli jednak większość czasu spędzasz przy tym samym biurku w domu, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zmodernizować swoje stanowisko pracy tak, by stało się bardziej komfortowe. Pracę z laptopem można bardzo łatwo usprawnić, korzystając zarówno z prostych i tanich, jak i bardziej zaawansowanych rozwiązań.
Stacja dokująca
Najprostszym wyjściem jest dokupienie stacji dokującej i podłączenie do niej klawiatury, myszki i dużego monitora. Niestety, stacje są dostępne tylko do niektórych modeli laptopów, poza tym nie każdemu są potrzebne wszystkie funkcje takiego rozwiązania. Istnieją na szczęście urządzenia, które z powodzeniem zastąpią stację dokującą i poprawią komfort pracy na note-
booku.
Monitor do notebooka
Komfort pracy rośnie, gdy do notebooka podłączy się większy monitor. Laptopy mają odpowiednie wyjścia wideo, choć są to złącza w różnym standardzie. Dlatego trzeba wybrać model, który ma wejście takiego samego typu, jak wyjście w laptopie.
Jeżeli twój komputer nie ma wyjścia wideo lub jest ono uszkodzone, możesz skorzystać z monitora takiego jak np. AOC e2251Fwu (ok. 200 dolarów), który jest podłączany do komputera przez USB.
Ze względu na niską przepustowość interfejsu nie nadaje się on do dynamicznych gier, ale film o jakości DVD da się obejrzeć bez problemów.
Ciekawą konstrukcją jest też AOC e2239Fwt (ok. 900 zł) – ma dwie nóżki, dzięki czemu notebook można wsunąć pod ekran i pracować na jego klawiaturze. W dodatku jest to monitor z ekranem dotykowym.
Gdy brakuje portów USB
Jeśli notebook ma tylko dwa porty USB albo jeśli chcesz na stałe podłączyć do niego wiele urządzeń, najtańszym rozwiązaniem jest zakup koncentratora USB (w wersji 2.0 od 40 zł, w wersji 3.0 od ok. 100 zł). Wystarczy podłączyć do niego wszystkie urządzenia, których używasz do stacjonarnej pracy, i jednym kablem będziesz mógł podłączać je do komputera. Wychodząc z domu, odłączysz je również jednym ruchem ręki.
Najlepiej wybierz koncentrator z zasilaczem. Można do niego podłączyć urządzenia zużywające więcej energii, niż jest w stanie dostarczyć jeden port USB w laptopie, do którego jest podłączony koncentrator. Interesującą propozycją jest aktywny, 13-portowy, koncentrator Media-Tech MT5017 (90 zł). Przełączniki umożliwiają odłączenie dowolnego urządzenia bez wyjmowania wtyczki z portu USB.
Na jednym kablu
Zamiast stacji dokującej możesz zastosować również uniwersalny replikator portów. Wszystkie urządzenia podłączasz do replikatora, a replikator, za pośrednictwem jednego kabla USB, do laptopa. Takie urządzenie można kupić już za 250–300 zł (np. i-tec Docking Station ).
Do replikatora można także podłączyć zewnętrzny monitor. Będzie się komunikował z komputerem za pośrednictwem tego samego kabla USB co pozostałe urządzenia. Niestety, o grach i oglądaniu filmów HD można wówczas zapomnieć, ale do codziennej pracy w Windows wystarczy.
Nietypowe replikatory
Wśród ciekawych rozwiązań warto wspomnieć o monitorze Samsung SyncMaster CA550 (ok. 1200 zł) z wbudowanym replikatorem. Korzysta on tylko ze złącza USB, ale odbiera przez nie obraz i dźwięk, a także udostępnia połączenia sieciowe i kolejne porty USB. Zaletą tego modelu jest USB 3.0, które nie jest wąskim gardłem dla obrazu o dużej rozdzielczości.
Ciekawostka to replikator bezprzewodowy EZdock firmy
EZAir (ok. 500 zł), który za pomocą połączenia radiowego zapewnia taką samą prędkość przesyłania danych, jak rozwiązania kablowe. Jego zasięg to 10 metrów. Rozwiązanie ma jednak mniej portów: oprócz DVI są to dwa porty USB i wyjście dźwięku.