Klasyka znów w kinie
|
KinoRP to projekt cyfrowej rekonstrukcji klasyki polskiego kina – filmów zapisanych na światłoczułych taśmach celuloidowych. Jego celem jest precyzyjne odtworzenie pierwotnej jakości filmów bez ingerowania w ich wartość artystyczną. Dlatego w procesie rekonstrukcji cyfrowej uczestniczą twórcy filmu, a jeśli to niemożliwe – doświadczony operator filmowy. Osoby te decydują, które parametry filmu będą poprawione i zmienione. Dotychczas w ramach KinoRP zrekonstruowano filmy: Pociąg, Matka Joanna od Aniołów, Sanatorium pod klepsydrą, Austeria, Popiół i diament. Od jesieni 2009 cyfrowe kopie filmów trafiają do kin sieci Multikino oraz SilverScreen. W planach jest ich wydanie w jakości HD na płytach blu-ray (mają kosztować o połowę mniej niż współczesne produkcje sprzedawane na tym nośniku), a później wyświetlanie w kanałach telewizji HD. www.kinorp.pl
|
Podstawą do cyfrowej rekonstrukcji filmu jest taśma wypożyczona z Filmoteki Narodowej i oczyszczona z kurzu. Czyszczenie z reguły odbywa się przy użyciu ultradźwięków.
Oczyszczona taśma jest najpierw skanowana w specjalistycznym skanerze. Inżynierowie z TPS korzystają ze skanerów własnej konstrukcji. Ich urządzenie skanuje od 2 do 4 klatek na sekundę. W filmie jest ok. 150 tys. klatek, zatem proces ten dla filmu czarno-białego trwa od 80 do 160 godzin. Dla kolorowego znacznie dłużej, ponieważ każda klatka jest skanowana cztery razy – oddzielnie każdy kolor plus jeden skan w podczerwieni, na którym od razu widać rysy i zabrudzenia.
Zeskanowany negatyw jest w komputerze zamieniany od razu na obraz w formacie TIF o 16-bitowej głębi. Materiał do tej pory był skanowany w rozdzielczości 2,5 K, czyli 2500 dpi (pikseli na cal), obecnie jest to już 4 K. Im film bardziej zniszczony, tym korzystniejsza jest wyższa rozdzielczość skanowania, bo z większą precyzją można wykonać retusz.
Na zeskanowany film potrzeba ok. 10 TB przestrzeni na dysku. Pamięć operacyjna wymagana przy obróbce to 20 TB.
Stabilizacja obrazu
Kluczowym elementem rekonstrukcji jest stabilizacja obrazu – czyli takie jego ustawienie, żeby obraz nie pływał albo nie skakał w wyniku nieznacznych przesunięć klatek czy deformacji. Im większa rozdzielczość, tym łatwiej dopasować kolejne klatki do siebie, z dokładnością do piksela. Dlatego tę operację wykonuje się na zeskanowanym materiale w pełnej rozdzielczości, używając specjalistycznego oprogramowania. Wylicza ono wektor przesunięcia czy deformacji obrazu. Stabilizację obrazu ułatwia to, że skany zawierają właściwy kadr filmowy z pewnym marginesem, więc bez problemu można zestawić rogi kolejnych klatek.
Retusz i stylizacja
Dalej odbywa się praca nad obrazem, którą można podzielić na retusz i stylizację. Retusz oznacza usuwanie plam, rys, zabrudzeń, skaz, szumów, migotania, pulsowania. W zakres stylizacji wchodzi korekta kolorów, usunięcie ziarna lub jego zostawienie, wyostrzanie lub rozmywanie obrazu.
Nie wszystkie operacje wykonuje się na plikach w największej rozdzielczości. Część odbywa się na tzw. plikach proxy (format QuickTime’a), które powstają po zmniejszeniu oryginalnych skanów, ważą niewiele i nie wymagają do uruchomienia superwydajnych komputerów. Operator ocenia film złożony z tych plików i przygląda się bliżej pojedynczym, budzącym wątpliwość klatkom, decyduje też, jakiej obróbce je poddać. Pewne niedoskonałości są wychwytywane przez algorytmy automatyczne lub półautomatyczne. W efekcie ze 150 tys. zeskanowanych klatek obróbce podlega
ok. 15 tysięcy.
Pliki proxy pozwalają wyłapać miejsca, w których zmieniają się ujęcia, służą do wstępnego ustawienia kadrowania oraz – co najważniejsze – wstępnego wyrównania kolorów, czyli ujednolicenia jasności i kolorystyki całego filmu. Z pracy na plikach proxy powstają skrypty opisujące wstępną korektę danej klatki.
Część skryptów jest wykonywana na uzyskanych po skanowaniu plikach w najwyższej rozdzielczości. Następnie obrazy zawarte w tych plikach są kadrowane, tak by zawierały tylko materiał filmowy. Na powstałych plikach (nazywanych intermediate) są uruchamiane kolejne skrypty wygenerowane na plikach proxy. Na nich odbywa się też dalszy retusz i stylizacja.