Z opaską w drogę

To o tyle ważne, że wszyscy wiemy, ile wysiłku potrzeba, by podnieść się z kanapy i zacząć ruszać. A jeszcze trudniejsze jest przy aktywności fizycznej wytrwać – dlatego też, jeśli nie mamy pewności, czy na ćwiczenia wystarczy nam siły lub samozaparcia, lepiej wydać 100 złotych na opaskę niż kilku-, kilkunastokrotnie więcej na profesjonalnego smartwatcha.

Szybciej, dalej, mocniej

Smartbandy to bodaj najprostsze urządzenia typu wearables – nie oznacza to jednak, że nie są warte uwagi. Mają bowiem za zadanie mierzyć podstawową aktywność fizyczną i w tej kwestii spisują się bez zarzutu.

Najzwyczajniejsza opaska powinna mieć czujnik tętna (choć często trudno traktować pulsometr jako coś więcej niż ciekawostkę), co pozwoli dostosować tempo i intensywność wysiłku do naszej formy. Nieodzowny jest także stoper, pomiar dystansu i prędkości czy spalonych kalorii. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że najtańsze smartbandy do wyliczania tych ostatnich wykorzystują wbudowany żyroskop i/lub akcelerometr i często nie radzą sobie z dokładnym pomiarem w przypadku aktywności innej niż szeroko pojęte bieganie. Kolejnym ograniczeniem smartbandów jest brak wbudowanego modułu GPS – by zapisywać pokonywaną trasę, niezbędne jest stałe połączenie ze smartfonem.

Do nieoczywistych cech tych urządzeń można natomiast bezsprzecznie zaliczyć możliwość odebrania połączenia telefonicznego, a także odczytania wiadomości SMS. Większość opasek umożliwia też monitoring snu – kolejna ciekawostka, którą trudno jest traktować jako coś więcej niż miły dodatek. Pobudka za pomocą delikatnych wibracji smartbanda jest łagodna – inna sprawa, że relatywnie łatwo ją zignorować. Większość opasek pozwala natomiast dość dokładnie mierzyć samą długość snu, co pomaga wyrobić lepsze nawyki w tej kwestii.

Tanio i dobrze

W niewielkiej cenie zamknęły się nie tylko duże możliwości, ale także wysoka jakość wykonania. Smartbandy to niemal zawsze urządzenia zbudowane z plastiku, jednak jest to materiał wytrzymały, a w dodatku dobrze wyglądający – większość opasek przypomina nowoczesne, niewielkich rozmiarów zegarki sportowe. Ponadto są one odporne na zachlapanie i pot, a wiele z nich ma także certyfikaty wodoszczelności. To informacja istotna dla wszystkich tych, którzy nie wyobrażają sobie życia np. bez pływania.

Każdy użytkownik z radością powita natomiast wyświetlacz – ten, zważywszy na naprawdę niewielką przekątną, musi być wyraźny. Na szczęście producenci jak jeden mąż stawiają tutaj na OLED-y, w wyniku czego informacje zawarte na ekraniku łatwo odczytać nawet podczas aktywności fizycznej, a zastosowana technologia pozwala zapomnieć o problemach z kątami widzenia. Osobną kwestią jest natomiast wytrzymałość baterii – najlepsze opaski potrafią na jednym ładowaniu wytrzymać nawet miesiąc, jednak jest to rzadkość. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet najgorsza pod tym względem opaska bije na głowę większość smartwatchy.

Tym bardziej smartbandy jawią sią jako urządzenia dla każdego – niezależnie, czy potrzebujesz sprzętu monitorującego to, ile kroków wykonujesz dziennie, czy chcesz rozpocząć poważne treningi. Opaski sportowe zapewniają dużą część możliwości smartwatcha za nieporównywalnie niższą cenę, a dla większości nawet bardziej zaawansowanych użytkowników będą w pełni wystarczające, by wspomóc aktywny tryb życia.