A A A

Zabawka dla całej rodziny

PC Format 10/2010
Kontroler ruchu Kinect do konsoli Xbox 360  głównie o nim się obecnie mówi w branży IT. Sprawdziliśmy, czy to urządzenie rzeczywiście zrewolucjonizuje zabawę z konsolą. [Maciek Płochocki]

Okiem rodzica

  • Monika Konderska
    matka chłopców w wieku 3 i 4,5 roku
Obaj moi synowie, szczególnie starszy, lubią grać na komputerze i komórce. Niestety, rozmiary klawiatury i większości myszy nie są dostosowane do dziecięcych dłoni. Poza tym gry komputerowe nie są najlepszą rozrywką dla takich maluchów. Z mojego punktu widzenia Microsoft Kinect jest produktem rewolucyjnym. Brak jakiegokolwiek kontrolera, z którym nie radzą sobie dziecięce dłonie, jest doskonałym rozwiązaniem. Dla doświadczonego gracza korzystanie z kontrolera jest łatwiejsze niż z całego ciała, ale dla dziecka to właśnie ten drugi sposób jest bardziej intuicyjny.
Konieczność wykonywania ruchów całym ciałem, a nie tylko kciukami, jak ma to miejsce w wypadku gier obsługiwanych padem, jest namiastką ruchu, tak potrzebnego do prawidłowego rozwoju dziecka. Można więc stwierdzić, że Kinect jest platformą idealną dla dzieci. Z obsługą gier poradzi sobie każdy bystry 4-latek.

Kinect ma postać podłączanej do konsoli przystawki, którą należy ustawić poniżej lub powyżej telewizora. Urządzenie pozwala całkowicie zrezygnować z obsługi konsoli za pomocą pada. Rolę kontrolera przejmuje ciało gracza. Jeśli chcesz wybrać opcję w grze – wskaż ją ręką. Możesz także wydawać polecenia głosowe. Dotyczy to jednak tylko tych gier, które zostały przystosowane do współpracy z nowym interfejsem.

Rezygnacja z fizycznego kontrolera znosi barierę, jaką dla niedoświadczonego użytkownika jest wieloprzyciskowy pad, który często okazuje się za trudny w obsłudze. Na wprowadzeniu Kinecta zyskują także najmłodsi gracze – dla kilkuletnich dzieci pady są za duże, bo projektuje się je z myślą o dorosłych graczach.

Kinect dla jednego

Na razie biblioteka gier, obsługiwanych przez Kinect, jest więcej niż skromna. Microsoft udostępnił dziennikarzom wersje demonstracyjne czterech tytułów – patrz ramka. Inni deweloperzy, tworzący na Kinect, nie spieszą się z produkcją – gotową grę, pozwalającą uprawiać jogę przed ekranem telewizora, pokazał Ubisoft. W dniu premiery Kinecta – 10 listopada – ten deweloper chce wprowadzić do sprzedaży jeszcze jeden tytuł zgodny z nowym kontrolerem, bijatykę Fighters Uncaged.

Choć kontroler stworzono z myślą o zabawie wieloosobowej, Kinect pozwala także grać w pojedynkę. Gdy przed ekranem telewizora zasiada tylko jedna osoba, precyzja działania interfejsu jest najwyższa. Jak informuje producent, urządzenie obserwuje wtedy 42 różnych punktów na ciele gracza. Gdy do gry dołączy druga osoba, Kinect musi podzielić swą „uwagę” między dwóch graczy i na każdego z nich przypada tylko 21 punktów obserwacji.

Zabawa dla dwóch

Po dołączeniu do gry drugiego gracza od razu widać różnicę w precyzji działania Kinect. Konsola miewa kłopoty z rozpoznaniem sylwetek obydwu graczy – kiedy już to zrobi, działa poprawnie, ale w trakcie testu zdarzały się sytuacje, w których nie mogliśmy rozpocząć lub kontynuować zabawy, bo urządzenie całkowicie odmawiało współpracy.

Szkoda, bo zabawę w dwie osoby rozwiązano bardzo ciekawie. Wystarczy, że drugi gracz pojawi się w polu widzenia Kinecta, a jego postać już po chwili widoczna jest na ekranie telewizora. Nie ma potrzeby pauzowania gry lub aktywowania opcji gry na dwóch. Podobnie jest przy rezygnacji z rozgrywki – wystarczy uciec przed „wzrokiem” przystawki.

Większość z testowanych przez nas gier pozwalała na zabawę we dwóch. Najczęściej rozgrywka polegała na rywalizacji między graczami (np. bieg przez płotki), ale testowaliśmy też grę, w której postacie obydwu graczy znajdowały się na jednym pontonie i od współpracy między grającymi zależał osiągnięty wynik.

W niektórych testowanych grach, po zakończonej rozgrywce konsola wyświetlała zarejestrowane podczas gry zdjęcia przedstawiające grających. Fotki uchwyconych w dziwnych pozach graczy mogą dostarczyć dużo śmiechu zgromadzonym przed konsolą.

Nie na imprezę

Testowany przez nas model Kinecta miał kłopoty z precyzyjnym działaniem, gdy w jego polu widzenia oprócz graczy znajdowali się również widzowie, niebiorący udziału w grze. Nawet względnie nieruchome postacie siedzące na kanapie za plecami grających rozpraszały wynalazek Microsoftu. Konsola miała spory problem z rozpoznaniem, które z osób znajdujących się w polu widzenia biorą udział w rozgrywce.

W takiej sytuacji trudno wyobrazić sobie Kinect jako gadżet, który urozmaici domową imprezę. Chyba że urządzenie ustawione będzie w odpowiednio przestronnym pokoju, a goście, którzy jedynie dopingują grających, usuną się poza dość szeroki obszar widzenia przystawki.

Problemy z działaniem Kinecta pojawiały się także, gdy między grającymi była duża różnica wzrostu. Kinect umożliwia ręczną regulację (w pionie) widzianego obszaru. Jest ona konieczna, gdy grają na zmianę wysokie i niskie osoby. Jeśli przed telewizorem stoją wysoki dorosły i małe dziecko, w większości przypadków kontroler nie widzi całych sylwetek obydwu grających. Aby taką widoczność zapewnić, gracze powinni stanąć w maksymalnym od urządzenia oddaleniu – zakres skutecznego działania wynosi od 2 do 5 metrów. Należy jednak pamiętać, że pokój, w którym odległość między telewizorem a grającymi może wynosić aż 5 m, to rzadkość nawet w domach jednorodzinnych.

Kwestia ceny

Kontroler Kinect nie będzie tanią zabawką. Sama przystawka z zestawem gier Kinect Adventure będzie kosztować 649 zł. Producent planuje także sprzedawanie zestawu konsola-kontroler w cenie 1299 zł. Jednak w takim zestawie oferowana będzie konsola w wersji Arcade – o pojemności pamięci zaledwie 4 GB.

Konsola z dyskiem 250 GB na razie nie będzie oferowana w zestawie z Kinect i chętny gracz będzie musiał kupić oba elementy osobno.

Tak wysoka cena kontrolera, który obecnie działa nie do końca poprawnie, na pewno będzie odstraszała klientów. Opłacalność zakupu zależy od liczby graczy. W przypadku samotnej zabawy dużo atrakcyjniejsze cenowo są rozwiązania konkurencji. Pojedynczy zestaw kontrolerów ruchu dla konsoli Wii i PS3 to wydatek około 300 zł. Dopiero porównanie kosztów zakupu dwóch zestawów tych kontrolerów (dla dwóch graczy) z ceną Kinecta przemawia na korzyść produktu Microsoftu, który nie wymaga kolejnych wydatków przy zwiększaniu liczby grających.

Jeśli Microsoft zadba o dużą bibliotekę gier – w tym tytuły skierowane do zaawansowanych graczy, to Kinect ma szanse na sukces.


Tagi: sprzęt
Ocena:
Oceń:
Komentarze (0)

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Komentarze wyświetlane są od najnowszych.
Najnowsze aktualności


Nie zapomnij o haśle!
21 czerwca 2022
Choć mogą się wydawać mało nowoczesne, hasła to nadal nie tylko jeden z najpopularniejszych sposobów zabezpieczania swoich kont, ale także...


Artykuły z wydań

  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • 2019
  • 2018
  • 2017
  • 2016
  • 2015
  • 2014
  • 2013
  • 2012
  • 2011
  • 2010
  • 2009
  • 2008
  • 2007
Zawartość aktualnego numeru

aktualny numer powiększ okładkę Wybrane artykuły z PC Format 1/2022
Przejdź do innych artykułów
płyta powiększ płytę
Załóż konto
Co daje konto w serwisie pcformat.pl?

Po założeniu konta otrzymujesz możliwość oceniania materiałów, uczestnictwa w życiu forum oraz komentowania artykułów i aktualności przy użyciu indywidualnego identyfikatora.

Załóż konto