Sony - z lustrzanki do megazoomu
Nowa konstrukcja należy do grupy tzw. megazoomów, choć w tym przypadku należałoby raczej dodać przydomek "ultramega", bo możliwości przybliżania obrazu przez aparat Sony są naprawdę ogromne. 20-krotny zoom, na dodatek w całości optyczny, odpowiada zakresowi 28 – 560 mm dla małego obrazka. Zdjęcia ptaków podglądanych na wysokich gałęziach drzew czy nieświadomych sąsiadów z bloku naprzeciwko aparat rejestruje na 9-megapikselowej, stabilizowanej (optycznie!) matrycy.
Owa matryca, jak już wspomniano, była projektowana z myślą lustrzankach Alfa, ale do omawianego kompaktu trafił ostatecznie sensor wielkości 1/2,4 cala. Do rozmiarów znanego z lustrzanek formatu APS niestety bardzo mu daleko, dlatego trudno się spodziewać, żeby aparat dostarczał zdjęć o jakości uzyskiwanej z DSLR-ów. Nie pomoże w tym stosowany w Alfach procesor BIONZ, którego duża moc obliczeniowa pozwala jednak na rejestrowanie serii zdjęć z prędkością 10 klatek na sekundę – pod tym względem HX1 wyprzedza znacznie amatorskie lustrzanki, a nawet półprofesjonalne konstrukcje.
Kompakt wyposażono w obiektyw z serii G – kolejne nawiązanie do lustrzanek Alfa. Model wykorzystany w aparacie HX1 zawiera zarówno soczewki asferyczne, jak i soczewki ze szkła ED (o bardzo małej dyspersji). Aparat oferuje także funkcje filmowe – jako pierwszy kompakt firmy Sony nagrywa filmy Full HD z prędkością 30 klatek na sekundę i stereofonicznym dźwiękiem.
Na koniec dla porządku wspomnieć należy o 3-calowym ekranie oraz cenie – Sony za nowy aparat życzy sobie aż 2400 złotych.
Źródło: Sony