Modę na smartfony z pyłoszczelną i wodoszczelną obudową zapoczątkowało Sony swoim modelem Xperia Z. Urządzenie spełniało normę IP57, a jednocześnie wyglądało jak zwykły smartfon. Autorzy testowanych modeli inspirowali się inną gałęzią urządzeń
– tzw. telefonami rugged, które mają wzmocnioną obudowę i kosztem wyglądu zyskują odporność na upadki, zarysowanie czy skrajne temperatury.
Testowane przez nas myPhone Hammer Iron, Overmax Vertis Braver i Krüger&Matz Drive 3 swym wyglądem sugerują przynależność do tej klasy urządzeń. W praktyce łączy je z nimi tylko szczelność obudowy (patrz dane techniczne).
Wykonanie
Zapomnij o eleganckim wyglądzie, lekkiej obudowie czy smukłej sylwetce smartfona. Testowane modele wyglądają topornie, są wykończone głównie gumą, a największy z nich (Drive 3) waży prawie ćwierć kilo. Klasycznego smartfona najbardziej przypomina najmniejszy z trójki model myPhone. Obudowa ma akceptowalne wymiary, a wykończono ją plastikiem. Jednak nawet ten model, podobnie jak pozostałe, ma wszystkie porty przykryte gumowymi zaślepkami, które wychodzą z portów z dużym oporem – trzeba użyć paznokcia do ich podważenia. Inne zaskoczenie czeka cię podczas próby włożenia karty SIM. Tylna klapka smartfonów mocowana jest za pomocą śrub, które zapewniają należyte przyleganie uszczelek klapki do obudowy. Takie rozwiązanie można wybaczyć w przypadku taniego myPhone’a, ale już w kosztującym prawie 1000 zł Drive 3 są oznaką technologicznego zacofania. Konkurencja w postaci kosztującego 1200 zł Sony Xperia M4 Aqua pokazuje, że wodoszczelność nie wymaga zakrywania portów, a kartę SIM można umieścić bezpośrednio w obudowie.
Mimo pancernego wyglądu urządzeń producenci nie dają żadnych gwarancji, że smartfon wytrzyma upadek. Modele Overmax i K&M wydają się jednak odporne na kraksy, a to dzięki gumowym zderzakom na rogach obudowy, które dodatkowo ścięto pod kątem. W przypadku modelu Vertis Braver guma pokrywa niemal całą powierzchnię obudowy, włącznie z przyciskami.
Gorzej wygląda kwestia ekranów – to nie szkło Gorilla ani DragonTrail, a klasyczne wyświetlacze. Jedynie myPhone zadał sobie trud dołączenia do urządzenia dodatkowej szybki odpornej na porysowanie. Musisz ją samodzielnie zamontować.
Podzespoły
Ponieważ zapewnienie wodoszczelności i wzmocnienie obudowy pochłonęło część kosztów wykonania smartfona, ucierpiała na tym jakość podzespołów. Widać to przede wszystkim w wydajności procesora, pojemności pamięci i jakości ekranu, choć usprawiedliwić to można jedynie w wypadku najtańszego myPhone’a. Wybierając ten model, przygotuj się na bardzo niskie parametry pracy ekranu – tak słabych kątów widzenia i niskiej rozdzielczości praktycznie nie spotyka się już w smartfonach. Także przekątna 3,5 cala jest obecnie rzadkością. Telefon ma też niespełna 1,5 GB wbudowanej pamięci oraz aparat, który zupełnie nie nadaje się do robienia zdjęć.
4-calowy model Overmaxa zaskakuje tylko dwurdzeniowym procesorem, a wbudowanej pamięci ma niewiele więcej od myPhone’a. Przekłada się to na niską płynność działania urządzenia. Ekran jest bardzo jasny – nawet przy minimalnym ustawieniu mocno świeci, więc używanie telefonu po ciemku męczy oczy. Wbudowany aparat kręci płynne filmy w jakości HD. Zdjęcia są poprawne, ale nasz egzemplarz telefonu trawiła przypadłość w postaci nieostrej dolnej części kadru, co wskazuje na wadę układu optycznego.
Kosztujący prawie 1000 zł Drive 3 również nie powala specyfikacją. Jej głównym atutem jest 5-calowy ekran o rozdzielczości HD. Choć nie jest on specjalnie jasny, czytelność obrazu w mocnym słońcu wypada wyraźnie lepiej niż u konkurentów. Model K&M ma też najmocniejszy z całej trójki procesor, choć nie oznacza to, że jest to wydajna jednostka radząca sobie z zaawansowanymi grami. Telefon może obejść się bez karty pamięci – ma wbudowane 6 GB. Kręci filmy w jakości Full HD i robi zdjęcia dobre, choć lekko nieostre przy krawędzi kadru. W przeciwieństwie do pozostałych modeli nie mieści dwóch kart SIM, ale pracuje w sieci LTE.
Odporny telefon powinien gwarantować pewną niezależność od źródeł zasilania. Niestety tylko model Krüger&Matz może pochwalić się wydajnym akumulatorem. Czas pracy wielozadaniowej, przy ekranie włączonym non stop, wyniósł ponad 8,5 godziny. W przypadku myPhone’a był o trzy godziny krótszy. Overmax uzyskał mieszane wyniki – czas pracy wielozadaniowej wyniósł 7 godzin, ale już wydajność akumulatora w trybie odtwarzania zapętlonego filmu wypadła najgorzej w teście (patrz tabelka z wynikami).