Kongres wzywa gigantów technologicznych do działania
Czy aplikacje są bezpieczne?
Kongres Stanów Zjednoczonych wezwał dwa koncerny do rozwiązania problemów z aplikacjami mobilnymi pochodzącymi z innych krajów. Niepokoi go szczególnie polityka przechowywania danych, która może zagrażać prywatności użytkowników, a nawet bezpieczeństwu narodowemu.
W listach Stephen Lynch, przewodniczący Podkomisji Bezpieczeństwa Narodowego, stwierdził, że kongresmeni doceniają zabezpieczenia wprowadzone przez firmy Google i Apple. Nadal jednak obawiają się, że aplikacje mobilne należące do zagranicznych deweloperów, przechowujące dane amerykańskich obywateli, mogą dać przeciwnikom USA dostęp do wielu poufnych informacji o użytkownikach.
Nie tylko TikTok jest podejrzany
Najwięcej kontrowersji cały czas wzbudza TikTok, czyli aplikacja do wysyłania bardzo krótkich materiałów wideo, przypominających teledyski muzyczne. Pod koniec ubiegłego roku jednak uwagę ściągnęła także aplikacja ToTok. „New York Times" ujawnił, że Zjednoczone Emiraty Arabskie wykorzystywały ten komunikator do śledzenia i szpiegowania swoich użytkowników.
Takie informacje niepokoją, dlatego Kongres Stanów Zjednoczonych apeluje do liderów branży technologicznej. Mają oni zadbać o to, by aplikacje udostępniane amerykańskim obywatelom chroniły ich dane przed bezprawnym wykorzystaniem za granicą. Kongres chce także, by firmy sprawdziły, czy użytkownicy wiedzą o potencjalnych zagrożeniach, jakie mogą wyniknąć z przechowywania ich danych w krajach niesprzyjających Stanom Zjednoczonym.
Google i Apple mają czas do końca lipca, by odpowiedzieć na pismo Kongresu i rozwiązać kilka problemów. To m.in. zobowiązanie do powiadamiania użytkowników o miejscach, w których twórcy aplikacji przechowują ich dane. Giganci mają też skłonić deweloperów do ujawnienia, czy są spółkami zależnymi zagranicznych firm.
fot. Biljast – Pixabay