AktualnościNie wierzcie providerom

    Nie wierzcie providerom

    Mozilla wzywa Kongres USA do zbadania stosowanych przez operatorów telekomunikacyjnych metod ochrony prywatności.

    Nie wierzcie providerom
    Źródło zdjęć: © Mozilla

    Amerykańscy dostawcy usług telekomunikacyjnych prowadzą kampanię lobbingową przeciwko stosowaniu mechanizmu DoH (DNS-over-HTTPS). Jego istotą jest szyfrowanie zapytań wysyłanych do serwerów DNS. Daje to użytkownikom poczucie prywatności (nikt poza operatorem resolwera DNS nie jest w stanie sprawdzić, jakie strony odwiedza internauta).

    Ubocznym efektem stosowania DoH jest jednak także odcięcie dostawców łączy (ISP) od informacji na temat historii przeglądania stron WWW; tymczasem taka wiedza jest cenna i przeliczalna na pieniądze wypłacane przez domy mediowe i agencje reklamowe.

    Promotorami mechanizmu DoH są między innymi Mozilla i Google. Koncern z Mountain View stał się niedawno obiektem zainteresowania amerykańskiego Kongresu po interwencji operatorów łączy, którzy twierdzili, że włączenie szyfrowania zapytań DNS w przeglądarce Chrome naruszyłoby zasadę wolnej konkurencji (Google teoretycznie mógłby przechwytywać informacje o ruchu sieciowym, ale dostawcy sieci już nie).

    O co walczą operatorzy?

    Fundacja Mozilla kwestionuje czystość intencji operatorów, którzy starają się zabronić stosowania DoH. Marshall Erwin, starszy analityk Mozilli, poinformował, że fundacja zaapelowała do przewodniczących i członków trzech komitetów Izby Reprezentantów o zbadanie przyczyn, dla których providerzy angażują się w walkę z funkcjami zwiększającymi poufność w sieci.

    W przesłanym kongresmenom liście stwierdzono, że lobbing ISP przeciwko zaszyfrowanemu ruchowi DNS nie wynika z troski o użytkowników, lecz z chęci zabezpieczenia własnych interesów. Dostawcy łączy sprzedają agencjom reklamowym dane o ruchu w internecie, a czasami nawet żądają od własnych klientów dodatkowych opłat za „zapomnienie" ich historii przeglądania (dzieje się tak między innymi w przypadku AT&T, która wyceniła usługę kasowania historii na 29 dolarów miesięcznie).

    Wartościowe dane o ruchu w internecie

    Oczywiście internauci są śledzeni także choćby przez Google'a albo Facebooka. Jednak dostawcy usług internetowych znajdują się obecnie w pozycji uprzywilejowanej, ponieważ mają pełny i bezpośredni wgląd w historię przeglądania.

    Mozilla wzywa zatem Kongres do „zbadania obecnych zasad gromadzenia danych i korzystania z nich przez dostawców usług internetowych". Jak pisze Erwin, niezbędne jest udzielenie odpowiedzi na kilka pytań: W jaki sposób dane przeglądania są wykorzystywane przez firmy świadczące usługi internetowe? Czy informacje takie są udostępniane innym? A jeżeli tak się dzieje, to czy klienci rozumieją i akceptują takie praktyki?

    W opracowanej przez Mozillę przeglądarce Firefox również jest stosowany mechanizm DoH. Użytkownicy browsera mogą skorzystać z zaufanych serwerów DNS firmy Cloudflare.

    Wybrane dla Ciebie