Przeskanowanie twarzy warunkiem korzystania z internetu w Chinach
Obywatele Państwa Środka będą musieli poddać się skanowaniu twarzy, chcąc uzyskać dostęp do internetu. Analiza ich aktywności w sieci będzie elementem szerszego systemu inwigilacji.
Od 1 grudnia br. ma obowiązywać w Chinach kompletny system kredytów socjalnych. Jednym z jego założeń są wymogi dotyczące korzystania z sieci. Każdy, kto będzie chciał zainstalować internet w domu lub smartfonie, będą musiał przejść procedurę rozpoznawania twarzy przez chiński organ w celu potwierdzenia tożsamości.
Aktywność obywateli w sieci będzie analizowana przez chiński rząd, który na tej podstawie będzie oceniać ich zachowania, co z kolei przełoży się na przyznawanie im przywilejów bądź stosowanie wobec nich restrykcji.
170 milionów kamer
Chiny mają w planach połączenie ponad 170 milionów kamer bezpieczeństwa ze sztuczną inteligencją i technologią rozpoznawania twarzy. Ta wielka inwigilacja ma służyć systemowi kredytów socjalnych, który kategoryzuje obywateli według ich zachowania.
Jak wynika z raportu amerykańskiej firmy IDC zajmującej się badaniem rynku, Chiny w 2018 roku wydały 10,6 miliardów dolarów na sprzęt do nadzoru wideo, z czego 64,3 procent to wydatki na kamery monitorujące. W 2023 roku środki przeznaczone na cele monitoringu wizyjnego mają osiągnąć poziom 20,1 miliarda dolarów.
Wytyczne dla operatorów
Nowe zasady korzystania z internetu zostały opublikowane na stronie chińskiego Ministerstwa Przemysłu i Technologii Informacyjnych (Chinese Ministry of Industry and Information Technology), a chińscy operatorzy telekomunikacyjni 27 września otrzymali wytyczne obejmujące trzy wymogi.
Przede wszystkim od 1 grudnia br. wszyscy operatorzy muszą używać technologii rozpoznawania twarzy, aby sprawdzić, czy wnioskodawca ubiegający się o połączenie internetowe jest właścicielem dokumentu (identyfikatora), którym się legitymuje. Jednocześnie muszą sprawdzić, czy jego identyfikator jest autentyczny i ważny. Drugi wymóg to aktualizacja warunków świadczenia usługi i powiadomienie wszystkich klientów, że do końca listopada 2019 r. nie mogą przenieść ani odsprzedać karty SIM swojego telefonu komórkowego innej osobie. Wreszcie operatorzy telekomunikacyjni powinni po 1 grudnia pomóc swoim klientom w sprawdzeniu, czy istnieją numery telefonów komórkowych lub stacjonarnych, które nie należą do nich, ale są na nich zarejestrowane. W przypadku niezidentyfikowanych numerów muszą natychmiast sprawdzić takie przypadki i zamknąć linie.
Technologia w służbie państwu
Wprowadzany od 1 grudnia system to bardziej restrykcyjna wersja zasad obowiązujących już w Chinach od roku 2015 – obywatele Państwa Środka od tamtego czasu muszą okazywać dowód tożsamości, gdy ubiegają się o telefon stacjonarny lub internet. Teraz dochodzi do tego kontrola samego dokumentu i jego przynależności do okazującej osoby. I oczywiście system rozpoznawania twarzy.
Wszystkim tym działaniom inwigilacyjnym towarzyszy intensywny rozwój technologii. Niedawno chińscy naukowcy opracowali działającą w chmurze 500-megapikselową kamerę bazującą na sztucznej inteligencji, która jest w stanie uchwycić panoramicznie cały stadion i rozpoznawać tysiące twarzy w najdrobniejszych szczegółach z jednoczesną lokalizacją konkretnego celu.
Jak widać, fikcja Orwella staje się coraz bliższą nam rzeczywistością.