Filtrowanie reklam jest praktyką kontrowersyjną pod względem etycznym, bo dla większości serwisów reklama to jedyne źródło dochodów. Z drugiej strony jest to jedyne zabezpieczenie, gdy reklamy stają się tak natrętne, że utrudniają surfowanie. Dlatego narzędzia, takie jak AdBlock czy AdFender, motywują twórców stron do planowania powierzchni reklamowej w odpowiedzialny sposób. To z kolei sprawia, że blokowanie reklam przestaje być konieczne.
Wtyczka versus proxy
Programy AdBlock i AdFender działają na nieco różniących się zasadach. Pierwszy filtr jest rozpowszechniany jako wtyczka do przeglądarki. Działa w jej ramach i nie wpływa na pracę innych aplikacji w komputerze. Pozwala to zablokować reklamy w wybranej przeglądarce, a w pozostałych nie, co się przydaje, bo nie wszystkie witryny wyświetlają się poprawnie po usunięciu obiektów reklamowych.
AdFender działa natomiast na poziomie systemu operacyjnego. Aplikacja instaluje w nim lokalny serwer proxy z wbudowanymi filtrami reklam, przez który przechodzą wszystkie dane pobierane z internetu. Filtrowanie reklam w tej sytuacji dotyczy wszystkich programów zainstalowanych w systemie. Nie tylko przeglądarek, ale także komunikatorów czy aplikacji P2P, które często mają wbudowany baner reklamowy. AdFender może więc usunąć reklamę z aplikacji, które nie obsługują wtyczek. Wadą tego sposobu jest to, że użytkownik nie może decydować o tym, który program filtruje reklamy, a który nie.
Przeniesienie filtrowania na poziom połączenia internetowego ma też inną zaletę. Utrudnia serwisowi internetowemu wykrycie obecności mechanizmu filtrującego reklamy. Użytkownicy AdBlocka muszą się przyzwyczaić do specjalnych ramek wyświetlających prośbę o wyłączenie filtrowania reklam. Niestety coraz częściej wykrycie filtrowania skutkuje zablokowaniem wyświetlania niektórych elementów strony. Na przykład portal TVN24.pl blokuje przeglądarkom z zainstalowanym AdBlockiem możliwość odtwarzania klipów wideo. Test tych samych serwisów wykonany po instalacji AdFendera i wyłączeniu AdBlocka pokazuje, że stosowane skrypty nie są w stanie wykryć filtrowania na poziomie serwera proxy.
Interakcje z kontem użytkownika i firewallem
AdBlock działa w przeglądarce i korzysta z jej przywilejów dostępu do systemu. Natomiast AdFender instaluje się z prawami użytkownika. W typowych zastosowaniach nie ma to żadnego znaczenia, ale jeśli uruchamiasz przeglądarkę lub inny program internetowy na prawach administratora, AdFender nie będzie mógł filtrować tych połączeń. W tej sytuacji filtr także należy przełączyć do trybu administracyjnego, co jest możliwe z menu programu.
AdFender wymaga także odblokowania firewalla Windows, który domyślnie odcina wszystkie połączenia przychodzące. Jeśli pojawi się zapytanie o odblokowanie programowi AdFender dostępu do internetu, musisz wyrazić na to zgodę. Dla porównania, w wypadku korzystania z AdBlocka, który działa na poziomie przeglądarki, nie ma takiej potrzeby. W tej sytuacji połączenia przyjmuje przeglądarka internetowa, która w domyślnych ustawieniach ma taką możliwość. Dlatego AdBlock sprawdza się lepiej w komputerach służbowych, w których użytkownik nie może instalować własnych programów.