Filtry reklamowe
Zarówno AdBlock, jak i AdFender korzystają z tego samego, podstawowego filtru EasyList, czyli listy domen oraz adresów URL, z których serwowane są reklamy. Obydwa programy mają także osobną listę, która blokuje domeny rozsiewające szkodliwe oprogramowanie (w AdBlock trzeba ją ręcznie włączyć). Standardowe filtry zapewniają porządny zakres ochrony przed reklamami, jednak warto je uszczegółowić wyspecjalizowanymi listami domen reklamowych dla poszczególnych języków. Dla języka polskiego jest to możliwe tylko w programie AdBlock, gdyż AdFender nie ma zainstalowanej wersji filtru EasyList Polska. Można go zainstalować, ale wymaga to ręcznego przeklejania reguł do pliku tekstowego, co jest mało wygodne.
AdBlock umożliwia też blokowanie innych irytujących elementów na stronach WWW, na przykład ramek społecznościowych Facebooka i podobnych serwisów. Pozwala także aktywować wyspecjalizowaną listę, która blokuje elementy stron WWW naruszające prywatność użytkownika, np. przez śledzenie jego aktywności on-line.
Ręczne blokowanie reklam
Biorąc pod uwagę dodawanie i usuwanie witryn z list filtrowanych obiektów, dużo łatwiej robi się to za pomocą AdBlocka. Rozszerzenie dodaje do interfejsu przeglądarki nie tylko przycisk, ale także polecenia w menu kontekstowym. Aby zablokować reklamę, która umknęła filtrowi, wystarczy kliknąć ją prawym klawiszem myszki i zablokować poleceniem menu. Dostępny jest także wizualny interfejs blokowania. Po wybraniu z menu dodatku polecenia Zablokuj reklamę na tej stronie pojawia się na witrynie niebieska nakładka, za której pomocą można wskazać niepożądany element. Po kliknięciu go można jeszcze dopasować zakres blokowania za pomocą suwaka oraz przetestować działanie strony przed ostatecznym zablokowaniem obiektu. W AdFenderze nie ma wygodnego sposobu rozszerzenia listy blokowania. Jedyne, co można zrobić, to skopiować URL i ręcznie utworzyć nową regułę blokowania w pliku tekstowym z filtrami.
Taka sama różnica występuje przy dodawaniu strony do „białej listy” witryn, na których reklamy nie są filtrowane. W AdBlocku wystarczy skorzystać z polecenia w menu, które pozwala odblokować reklamy w całej domenie bądź na wyświetlonej stronie. W AdFenderze należy ręcznie zmodyfikować plik z regułami.
Który lepszy?
AdBlock jest narzędziem, które lepiej wpisuje się w nakreśloną na początku artykułu ideę blokowania selektywnego. Łatwo za jego pomocą filtrować reklamy na wybranych domenach, a nawet pojedyncze, szczególnie irytujące nośniki. Lepiej sprawdza się także w trybie kompletnego oczyszczania treści WWW z reklam, choćby dlatego, że korzysta dodatkowo z polskiego, narodowego filtru.
AdFender sprawdzi się lepiej tylko wówczas, gdy zależy ci na ukryciu mechanizmu filtrowania (by nie wyświetlały się ramki krytykujące cię za filtrowanie). Poza tym AdFender filtruje reklamy z innych aplikacji internetowych, czego nie może robić działający wewnątrz przeglądarki AdBlock. Osoby szczególnie zdeterminowane, mogą zawsze zainstalować obydwa programy, bo działają one zupełnie niezależnie i ze sobą nie kolidują.
Adblock Plus mniej przyjazny niż AdBlock
Pod podobną nazwą funkcjonują dwie niezależne od siebie wtyczki. AdBlock, który opisaliśmy w artykule, lepiej się nadaje do funkcjonowania w polskiej sieci, bo zawiera filtr przystosowany do języka polskiego, którego nie ma w konkurencyjnej wtyczce Adblock Plus. W dodatku ta druga ma kontrowersyjną politykę odblokowywania reklam w zamian za opłatę. Z tej możliwości korzysta m.in. Google, którego reklamy nie są filtrowane przez to rozszerzenie.