Rodzaje zasilaczy UPS
Przed zakupem zasilacza UPS musisz wiedzieć, że dzielą się na dwie podstawowe grupy: off-line i on-line. Pierwszy rodzaj podczas zasilania z sieci ładuje akumulatory i jednocześnie monitoruje napięcie w sieci elektrycznej. Gdy nastąpi jego zanik lub zbyt duży spadek, przełącza się na pracę awaryjną – uruchamia swój wewnętrzny falownik zasilany akumulatorami i generuje napięcie zmienne 230 V. Prosta konstrukcja powoduje, że zabezpieczenie tego typu kosztuje od 150–200 zł.
Z kolei zasilacz typu on-line cały czas działa w trybie „awaryjnym” i ma obwody podwójnego przetwarzania napięcia. Napięcie sieciowe 230 V przetwarzane jest na napięcie stałe, które również ładuje akumulatory. Następnie za pomocą falowników jest ono powtórnie przetwarzane na napięcie zmienne, dostępne na wyjściu zasilacza. W dodatku jest to napięcie o wysokiej jakości, zbliżone do sinusoidy w sieci elektrycznej. Nie ma zakłóceń takich jak w zasilaczach off-line, związanych z przełączaniem między pracą sieciową a awaryjną, bo zasilacz tego typu daje całkowitą niezależność napięcia wyjściowego od wejściowego. Obwody podwójnego przetwarzania są jednak kosztowne – za taki sprzęt trzeba zapłacić co najmniej kilkaset złotych.
Połączeniem topologii off-line i on-line jest typ line-interactive. Urządzenie pracuje podobnie jak off-line, czyli podczas normalnej pracy ładuje akumulatory, a podczas przerwy w zasilaniu generuje napięcie zmienne. W razie niewielkich skoków napięcia układ AVR (Automatic Voltage Regulator) koryguje napięcie wyjściowe, by cały czas było na zakładanym poziomie, najczęściej 230 V. Zasilacze tego typu są niewiele droższe od off-line, ceny zaczynają się od około 200 zł.
Inne sposoby chronienia urządzeń
Najpoważniejsze zagrożenia dla sprzętu są związane z wyładowaniami atmosferycznymi, ale nie zawsze docierają one do domowego sprzętu przez sieć elektryczną, dlatego warto pomyśleć także o innych zabezpieczeniach.
Ochrona domu
W domu jednorodzinnym priorytetem powinna być instalacja odgromowa, potocznie zwana piorunochronem. Jej zadanie polega na odprowadzaniu wyładowań elektrycznych w celu ochrony budynku mieszkalnego i mieszkańców przed skutkami wyładowania. Koszt profesjonalnej instalacji waha się w granicach od 15 do 25 złotych za metr bieżący. W przypadku całego budynku jest to wydatek rzędu 2000–3500 zł (w wypadku instalacji ze stali ocynkowanej) albo 2600–6200 zł (trwalsza instalacja miedziana).
Rodzaj instalacji odgromowej dobiera profesjonalista w zależności od budynku, a w szczególności typu blachodachówki. Przeprowadzenie prac montażowych trzeba zlecić wykwalifikowanej firmie.
Po zakończeniu warto poprosić o wyniki pomiarów, które weryfikują poprawność wykonania instalacji.
Ochrona anten
Instalacja odgromowa nie chroni elektroniki, a jedynie stanowi podstawę do kolejnych działań. W dalszej kolejności warto zabezpieczyć wszelkie anteny, które są instalowane poza domem (za oknem lub na dachu) i są narażone na uderzenie pioruna. Kabel koncentryczny powinien mieć profesjonalne zabezpieczenie.
Prostym rozwiązaniem mogłoby być połączenie metalowej konstrukcji anteny z przewodem uziemiającym (piorunochronem). To jednak nie zatrzyma ładunku, który wskutek indukcji może pojawić się na oplocie (ekranie) kabla. Dlatego na drodze ładunku, który może dotrzeć do mieszkania, trzeba zastosować filtr. Może to być proste złącze instalowane na kablu koncentrycznym, np. Axing SZU6–01 lub SZU6–02 za około 20 zł.
Znacznie lepsze efekty dają zabezpieczenia takie jak np. Televes 4947 (kosztuje ok. 200 zł), podłączane do instalacji odgromowej, dodatkowo wyposażone w wymienny „nabój”, który eksploduje w trakcie uderzenia pioruna, przejmując energię wyładowania. Na dodatek zabezpieczenie to praktycznie nie tłumi sygnału antenowego. Filtr może być używany wielokrotnie, a nie jednorazowo, jak w wypadku starszych zabezpieczeń tego typu.
Prawidłowo zainstalowany filtr powinien znaleźć się między anteną a odbiornikiem. Zwykle jest podłączany przy użyciu złącza typu F. Jeśli filtr jest przystosowany do podłączenia do instalacji odgromową, należy to zrobić – inaczej zabezpieczenie nie będzie działać.
Może też pojawić się pytanie, jaki jest sens stosowania tego typu zabezpieczeń, skoro kupimy np. listwę zasilającą z ochroną przeciwprzepięciową. Choć dublowanie zabezpieczeń nie jest konieczne, z drugiej strony każdy kolejny filtr tego typu zwiększa stopień ochrony przed wyładowaniami.