Źródłem głośnej pracy komputera są przede wszystkim wentylatory pracujące na układach chłodzących procesor i kartę graficzną. Im wydajniejsze są te podzespoły, tym więcej energii wymagają do działania. Zapotrzebowanie na energię zwiększa się także wraz z obciążeniem układu (np. przez aplikacje wykonujące dużą liczbę obliczeń).
Znaczna część dostarczonej energii jest emitowana w postaci ciepła, które nagrzewa pracujący układ. To ciepło należy usunąć z wnętrza obudowy. Jednocześnie konieczne jest dostarczenie zimnego powietrza, które będzie wykorzystane do chłodzenia poszczególnych układów komputera.
Poprawna wentylacja obudowy komputera
Każda, nawet najtańsza obudowa ma przynajmniej dwa otwory wentylacyjne, w których możesz zamontować wentylator o pasującym do otworu rozmiarze. Standardem jest jeden otwór na przedniej ściance obudowy oraz jeden na tylnej ściance (na wysokości procesora). Bardziej zaawansowane obudowy mają dodatkowe otwory na wiatraczki, np. na dolnej lub górnej ściance.
Poprawne rozmieszczenie i instalacja wentylatorów zależą od tego, gdzie się znajduje zasilacz w twojej obudowie – na górze czy na dole. Obydwa przypadki pokazujemy na schematach powyżej.
Wybór i instalacja wentylatorów
Zanim dokonasz zakupu wentylatorów, sprawdź, ile sztuk i jakiej wielkości jest ci potrzebnych. Nie należy przesadzać z liczbą wiatraków – zacznij od pary przód–tył. Jeśli to nie wystarczy, możesz dokupić kolejne wentylatory. Wielkość wiatraka jest zależna od rozstawu otworów montażowych (miejsc na śrubki). Najczęściej spotykane rozmiary to: 92, 120 i 140 mm. Możesz zmierzyć rozstaw otworów samodzielnie lub poszukać danych w specyfikacji obudowy.
Większe wiatraki – 120 i 140 mm – mają niższy współczynnik obrotów na minutę (RPM). Kręcąc się wolniej, generują mniej hałasu (mierzonego w decybelach – dBA) niż mniejsze modele – 80 i 92 mm. Wartość RPM przekłada się na ilość powietrza, jaką może przepchnąć wiatrak (mierzoną w metrach sześciennych na godzinę – m3/h, lub stopach sześciennych na minutę – CFM).
W sklepach znajdziesz specjalne przejściówki pozwalające zamontować większy wiatrak w otworze o mniejszym rozstawie otworów montażowych, np. 120 mm, w miejsce wiatraka 80 mm. Możesz także kupić duże wiatraki – 140 mm, które można zamontować w miejscu zaprojektowanym dla wiatraka 120 mm. Dzięki takim rozwiązaniom możesz zainstalować cichszy lub wydajniejszy wentylator.
Wyciszanie obudowy
Drgania pracującego wiatraka przenoszą się na konstrukcję obudowy, która działa jak pudło rezonansowe i wzmacnia je, powodując głośne dźwięki. Możesz zlikwidować ten problem, stosując silikonową podkładkę wygłuszającą – kosztuje kilka złotych, np. 6 zł za podkładkę pod wentylator 120 mm firmy SilentiumPC (w cenę wliczone są cztery gumowe podkładki pod śruby mocujące wentylator). Umieść ją między obudową a wentylatorem. Możesz też zastosować gumowe kołki (koszt 5–6 zł za 4 sztuki) zamiast śrub mocujących wentylator do obudowy (droższe wentylatory, np. seria Dark Wings firmy be quiet!, mają gumowe kołki w zestawie). To także zapobiegnie przenoszeniu drgań.
Podobnie jak podkładkę wygłuszającą możesz zamontować filtr, który zapobiegnie wciąganiu kurzu do wnętrza obudowy. Filtr warto montować tylko na wentylatorach wdmuchujących powietrze do obudowy. Koszt jednego filtra to kilkanaście złotych, np. 15 zł za filtr 120 mm firmy Silentium PC. Filtr należy co jakiś czas wymontować i umyć pod bieżącą wodą.
Jeśli chcesz mieć wpływ na prędkość obrotu poszczególnych wiatraków, zamontuj potencjometr na przewodzie zasilającym wentylator. Jeden potencjometr kosztuje 13 zł. Bardziej zaawansowana opcja to montaż panelu przedniego w obudowie. Pozwala on zarządzać pracą wszystkich wentylatorów. Koszt takiego panelu to 20–30 zł. Informacje na temat paneli znajdziesz w artykule „Więcej w obudowie” w numerze 1/2012 PC Formatu.
Porządek w kablach
Nawet bardzo dobrą cyrkulację powietrza w obudowie można popsuć, jeśli się nie zadba o uporządkowanie przewodów. Luźno zwisające kable mogą blokować przepływ powietrza, a tym samym obniżać wydajność chłodzenia podzespołów.
Aby temu przeciwdziałać, przede wszystkim ogranicz liczbę kabli znajdujących się w obudowie. Odepnij wszystkie nieużywane przewody i postarają się maksymalnie wykorzystać te, których nie możesz usnąć, np. podepnij dysk i napęd optyczny do jednego kabla zasilającego. Nie pozwól, aby niezbędne kable swobodnie wisiały w obudowie. Najlepiej pospinaj je w pęki za pomocą plastikowych obejm (do kupienia w sklepach dla majsterkowiczów) i przytwierdź do metalowego elementu obudowy (ze znalezieniem otworu, przez który można przełożyć plastikową obejmę, nie będzie problemu). W przypadku obudowy z zasilaczem na górze dobrym pomysłem jest umieszczenie spiętych kabli w niewykorzystywanym slocie napędów optycznych.
Jeśli chcesz mieć pełną kontrolę nad kablami w obudowie, pomyśl o zakupie zasilacza o konstrukcji modułowej. Taki zasilacz ma odpinaną większość przewodów – używasz tylko tych, które są aktualnie niezbędne. Drugie rozwiązanie to obudowa z kanałami na kable. Większość przewodów jest ukryta za tacką płyty głównej, a specjalne otwory pozwalają wyprowadzić przewody w pobliżu odpowiednich gniazdek. Przykładem stosunkowo taniej obudowy tego typu jest Aerocool PGS X-WARRIOR (200 zł).