Cyfrowy album
Nawet jeżeli nie masz jeszcze dużej liczby zdjęć, to zgromadzenie fotek wymagających uporządkowania pozostaje tylko kwestią czasu. W tym pomogą specjalistyczne programy, których osiem przetestowaliśmy.
Moim zdaniem
- Dariusz Hałas szef działów SOFTWARE i INTERNET
Zaskoczyły mnie możliwości testowanych programów. O ile spodziewałem się znacznego ułatwienia w porządkowaniu nawet bardzo rozbudowanych kolekcji cyfrowych fotografii, o tyle dodatkowe funkcje, takie jak np. automatyczne tworzenie kalendarzy, kartki okolicznościowe itp., powodują, że programy dodatkowo zyskały w mojej ocenie. Dzięki nim nie tylko zapanujesz nad swoją kolekcją, ale też w razie potrzeby przygotujesz fajny prezent.
W artykule znajdziesz:
- Informacje o danych zapisywanych wraz z fotografiami
- Praktyczne informacje o efektywnym porządkowaniu zdjęć
- Opis najbardziej przydatnych funkcji w programach
- Cechy dobrego programu do katalogowania fotografii
- Porównanie pięciu komercyjnych i trzech darmowych programów do porządkowania kolekcji zdjęć
Niewiele osób korzysta ze specjalistycznych rozwiązań do katalogowania fotografii, a większość do ich porządkowania używa zwykłych mechanizmów Eksploratora Windows, tworząc najczęściej foldery rocznikowe (np. „2007”, „2008” itp.), a następnie wewnątrz nich podfoldery dotyczące wydarzeń („święta”), czy miejsc („Bieszczady”). Czy to zły sposób? Czy w ogóle trzeba korzystać ze specjalistycznych programów? Oczywiście przymusu nie ma, jednak przy tysiącach wykonanych fotografii porządkowanie oparte na folderach okazuje się niewystarczające. Nawet jeżeli nie masz jeszcze dużej liczby zdjęć, to – o ile tylko posiadasz cyfrówkę, albo chociaż komórkę z aparatem cyfrowym, z którego korzystasz – zgromadzenie liczby fotek wymagających uporządkowania pozostaje tylko kwestią czasu.
Dane w zdjęciach
Wszystkie współczesne aparaty cyfrowe podczas rejestracji uchwyconego przez użytkownika kadru zapisują na karcie pamięci plik zdjęcia zawierający jednak nie tylko obraz, lecz dużo więcej danych, tj. m.in.: nazwę aparatu, którym wykonano zdjęcie, ustawienia aparatu w momencie rejestracji kadru (czas naświetlenia, wartość przesłony, czułość matrycy w ISO, ogniskową obiektywu, sposób pomiaru światła), dokładną datę i godzinę wykonania zdjęcia. Oprócz tego w metadanych, czyli owych dodatkowych informacjach zapisywanych w pliku zdjęcia, znajdują się takie elementy, jak rozdzielczość zdjęcia czy miniatura obrazu. Każdy dobry program do katalogowania zdjęć potrafi odczytać i wykorzystywać te dane w celu uporządkowania kolekcji fotografii. Przykładowo umiejętne posługiwanie się zapisywaną przez aparat miniaturą (miniatura zapisywana jest w pliku zdjęcia jako jedna z informacji w ramach standardu EXIF) fotografii umożliwia szybkie wyświetlenie miniatur nawet wielotysięcznej kolekcji bez potrzeby otwierania każdego pliku przez program.
Automatycznie
Dzięki danym automatycznie zapisywanym przez aparat możesz, posługując się odpowiednim oprogramowaniem, automatycznie uporządkować nawet bardzo liczną kolekcję zdjęć. Nawet jeżeli jesteś przywiązany do umieszczania zdjęć w folderach, to nie musisz tego robić ręcznie. Zastąpi cię w tym automatyka programu, który na podstawie np. daty wykonania zdjęcia automatycznie umieści je w folderze oznakowanym datą – również automatycznie utworzonym. Ponadto pozostaje jeszcze jedna istotna kwestia. Umieszczając ręcznie zdjęcia w folderach, nie poprawisz np. szybko kontrastu czy jasności w setkach fotografii. Użycie programu do katalogowania pozwala szybko wykonać proste korekty zdjęć czy retusz wielu fotografii jednocześnie. Nie sposób pominąć jeszcze jednej istotnej cechy programów do katalogowania – możliwości prezentacji kolekcji na różne sposoby. Większość testowanych aplikacji umożliwia wydruk zindeksowanych miniatur, generowanie albumów HTML, które można umieścić w internecie (polecamy temat numeru, w którym opisaliśmy sposób utworzenia własnej internetowej strony WWW czy założenie internetowej galerii zdjęć) lub utworzenie wideoprezentacji. Przesłanie znajomym zdjęć karnawałowych w formie interaktywnego pokazu z muzycznym tłem zapisanego na płycie DVD (odtwarzanej w stacjonarnych odtwarzaczach) będzie z pewnością lepiej odebrane niż skopiowanie na płytce samych plików o niewiele mówiących nazwach w stylu: IMG4263, IMG4265 itp.
Cechy dobrego programu do katalogowania zdjęć
- ŁATWOŚĆ OBSŁUGI Głównym doradcą w zarządzaniu zbiorem fotografii powinna być intuicja, a nie opasły tom dokumentacji oprogramowania.
- AUTOMATYCZNE ROZPOZNAWANIE APARATU CYFROWEGO Po podłączeniu aparatu do komputera program katalogujący powinien automatycznie rozpoznać i przegrać nowe zdjęcia.
- WYBÓR EFEKTÓW I SZABLONÓW Im więcej metod prezentacji kolekcji zapewnia dany program, tym lepiej.
- OBSŁUGA STANDARDU EXIF To dziś konieczność. Program, który nie potrafi na podstawie danych EXIF np. automatycznie właściwie obrócić pionowego kadru, nie jest wart uwagi. Oprócz tego istotna jest możliwość porządkowania zdjęć wg tych danych.
Podsumowanie testu
Przetestowaliśmy 8 programów do katalogowania fotografii. Pięć to produkty komercyjne, pozostałe 3 są produktami darmowymi, z tego jeden jest aplikacją dołączoną do systemu operacyjnego Windows Vista. Wszystkie testowane programy sprawdzaliśmy pod kontrolą właśnie systemu Windows Vista. Jeden z testowanych programów, CompuPic Pro 6.23, nie był aplikacją przystosowaną do systemu Windows Vista, co odnotowaliśmy w opisie i uznaliśmy za wadę, ale postanowiliśmy nie obniżać z tego powodu oceny punktowej dla tego programu, gdyż aplikacja ta działa poprawnie we wciąż najpopularniejszej wersji Windows XP.
Instalacja i obsługa
Instalacja niemal wszystkich testowanych programów jest łatwa i krótkotrwała. Tylko jedna aplikacja wymagała restartu po instalacji (CompuPic Pro), pozostałe były gotowe do pracy natychmiast po zakończeniu procesu instalacji. Większość programów automatycznie się uruchamia zaraz po zamknięciu kreatora instalacyjnego. Niektóre programy po uruchomieniu pracowicie indeksowały wszystkie zdjęcia znalezione w katalogu Moje dokumenty (tak robił np. produkt Corela czy Uleada). W rezultacie powstawała baza zawierająca wszystkie znalezione pliki graficzne, a nie tylko zdjęcia, które zazwyczaj przechowujemy w konkretnym folderze. Lepiej pod tym względem wypada zwycięzca testu – Zoner Photo Studio 10 PL, pozostawiając użytkownikowi wolną rękę w kwestii wskazania miejsca, które ma być zindeksowane.
Funkcje programu
Podstawową funkcją wszystkich testowanych aplikacji jest katalogowanie zdjęć i organizowanie ich w bazy, które użytkownik może porządkować wg niemal dowolnych kryteriów. W naszych testach zdecydowanymi liderami w zakresie szybkości indeksowania są ACDSee Photo Manager 2009 oraz Ulead Photo Explorer 8.5, którym zindeksowanie testowego zbioru zdjęć (wczytanie zdjęć do programu i wyświetlenie miniatur) zajęło odpowiednio 10 i 11 sekund. W teście szybkościowym najgorzej wypadły CompuPic Pro oraz darmowy Corel MediaOne Starter, którym to samo zadanie zajęło ok. minuty.
Istotną kwestią jest możliwie duża liczba kryteriów, wg których możemy porządkować, sortować i przeglądać zdjęcia. W tym zakresie wszystkie testowane programy wypadły dość dobrze. W domowych zastosowaniach z pewnością przydatne będą funkcje umożliwiające zaprezentowanie kolekcji zdjęć w interesujący sposób. Na szczególne wyróżnienie zasługuje zwycięzca – Zoner Photo Studio 10 PL, który mimo pozbawionego ozdobników interfejsu oferował najwięcej możliwości w tym zakresie. Na wyróżnienie zasługują programy, które potrafią automatycznie wykrywać duplikaty zdjęć. Interesującym mechanizmem wyróżnił się produkt Ashampoo. Photo Commander 7 ma algorytm porównywania, którego czułość użytkownik może ręcznie dopasować i określić, do jakiego stopnia podobne ujęcia program ma znaleźć.
Umiejętne wykorzystanie tego mechanizmu pozwala nie tylko na lokalizację duplikatów, ale także np. na szybkie odszukanie zdjęć przedstawiających zachód słońca w bezchmurny dzień czy innych zawierających nieszablonowe ujęcia niepoddające się automatycznym kryteriom. Nie sposób pominąć funkcji geotagowania fotografii, czyli dodawania do metadanych zdjęć informacji o współrzędnych geograficznych, dzięki czemu nie musimy pamiętać, gdzie dane zdjęcie zostało wykonane. W taki mechanizm wyposażono zwycięski Zoner Photo Studio 10 PL oraz Google Picasa, przy czym ten ostatni program oferował jeszcze jedną, unikatową, jak się okazało, cechę – funkcję sortowania zdjęć wg tego, czy na danym zdjęciu znajduje się twarz.
1. miejsce - Zoner Photo Studio 10 PL
Program znakomicie sobie radzi z pokaźnymi zbiorami zdjęć. Interfejs Zonera jest funkcjonalny. Z braku graficznych ozdobników wynikają niskie wymagania sprzętowe; program może być uruchomiony na słabszych komputerach. Pod względem funkcji Zoner mieści się w ścisłej czołówce. Program pozwala na praktycznie dowolne zaprezentowanie zbioru zdjęć. Użytkownik może wybierać między np. albumem HTML, pokazem slajdów, wydrukiem (także z indeksami), filmem zdjęciowym na płytach CD, DVD. Istnieje także możliwość tworzenia panoram, obrazów typu HDR (o wysokiej rozpiętości tonalnej) czy generowania albumów w popularnym formacie PDF. Program ma funkcję oszczędzania papieru polegającą na automatycznym rozmieszczeniu zdjęć na wybranym formacie kartki. Producent nie zapomniał o geotagowaniu czy indeksowaniu zdjęć umieszczonych na wymiennych nośnikach. Przydatna jest również możliwość konwersji zdjęć na różne formaty, a dzięki wielu wbudowanym w program efektom można nadać zdjęciom niepowtarzalny klimat.
- Ogrom funkcji
- Małe zużycie zasobów
- Ascetyczny interfejs
2. miejsce - Ashampoo Photo Commander 7.10
Po pierwszym uruchomieniu jest uruchamiany kreator powitalny, za którego pośrednictwem można ustawić podstawowe parametry pracy. Niestety, mimo spolszczenia interfejsu wbudowana w program pomoc i dokumentacja są już dostępne wyłącznie po angielsku. Nie jest to jednak wielką przeszkodą, ponieważ interfejs programu jest nie tylko estetyczny, ale i intuicyjny. Interesująco opracowano algorytm wyszukiwania duplikatów zdjęć. Działa on w dwóch trybach. W pierwszym użytkownik samodzielnie wybiera obraz bazowy, do którego program ma porównać pozostałe zdjęcia, natomiast w trybie automatycznym program skanuje wszystkie znajdujące się w bazie zdjęcia pod kątem ich podobieństwa. Znalezione rezultaty są umieszczane na liście oraz opatrywane procentowym wskaźnikiem podobieństwa. Na uwagę zasługuje także rozbudowany konwerter plików graficznych. Podczas pracy program zabiera nieco ponad 130 MB pamięci. Możliwości Photo Commandera docenią ci, którzy często wysyłają fotki pocztą elektroniczną.
- Estetyka wykonania
- Szybkość działania
- Duże zużycie zasobów
3. miejsce - Google Picasa 3
Picasa nie indeksuje automatycznie wszystkich zdjęć, lecz daje użytkownikowi wybór między katalogowaniem zdjęć z całego dysku a indeksowaniem tylko zdjęć z folderów znajdujących się w profilu aktualnie zalogowanego użytkownika. Program wyposażono w kilka unikatowych funkcji, np. filtrowanie bazy zdjęć w zależności od tego, czy na danej fotografii znajduje się twarz. Picasa 3 nie jest programem oszczędnie gospodarującym zasobami. Zapotrzebowanie na ponad 90 MB pamięci RAM podczas pracy to całkiem sporo, jak na narzędzie do katalogowania. Z drugiej strony możliwości (rozpoznawanie twarzy, geotagi) oraz cena (darmowy) w pełni to zrekompensują posiadaczom mocniejszych komputerów. Wraz z programem katalogującym jest instalowana bardzo szybka przeglądarka zdjęć, która zastępuje systemowy podgląd fotografii. Nie bez znaczenia jest też fakt, że program jest doskonale zintegrowany z internetowymi usługami Google w zakresie tworzenia internetowych galerii i udostępniania zdjęć online. Najlepszy wybór z darmowych narzędzi.
- Nowoczesne funkcje
- Duże zużycie zasobów komputera
4. miejsce - ACDSee Photo Manager 2009
Program już w trakcie instalacji chce nas „uszczęśliwić” dodatkowym oprogramowaniem niezwiązanym z katalogowaniem danych. Propozycją ACDSee jest dodanie do systemu zbędnego dla polskiego użytkownika paska narzędziowego Yahoo Toolbar. Interfejs programu składa się z czterech głównych paneli: miniatur, drzewa katalogów, podglądu oraz panelu informacyjnego. To klasyczny już układ w tej kategorii aplikacji. Pod względem możliwości program mieści się w ścisłej czołówce. Liczba funkcji edycyjnych umożliwiających dokonywanie korekt bądź to na pojedynczej fotografii, bądź też na dowolnie dużej grupie zdjęć jest w tym programie tak duża, że w domowych zastosowaniach produkt ACDSee jest w zupełności wystarczającym narzędziem także do edycji. Równie bogate są funkcje dotyczące możliwości prezentacji zdjęć. Był to jedyny program w teście, który umożliwia bezpośredni eksport biblioteki zdjęć do formatu prezentacji PowerPointa. Oprócz modułu katalogującego program ma własny moduł podglądu, który zastępuje ten systemowy. Szkoda że nie po polsku.
- Bogate możliwości prezentacji zdjęć
- Duża liczba efektów i filtrów
- Duże zużycie zasobów komputera
5. miejsce - Ulead PhotoExplorer 8,5
Produkt Uleada to program, który zaraz po instalacji automatycznie przystąpił do indeksowania zawartości folderu Moje obrazy, właściwego dla aktualnego konta użytkownika. Jednak takiego działania nie ocenialiśmy dodatnio, gdyż założyliśmy, że chociaż na początku niech użytkownik zdecyduje, czy wskazać konkretny folder, czy też wybrać opcję skanowania dysku w poszukiwaniu fotek. Olbrzymią zaletą Uleada jest szybkość odczytywania zdjęć. Odczyt naszej testowej biblioteki fotografii zajął temu programowi zaledwie 11 sekund. Co prawda miniatury wygenerowane przez PhotoExplorera nie są najlepszej jakości, ale w zupełności wystarczają, by ocenić, co jest na danej fotografii. Szybkość nie jest jego jedyną zaletą. Program był tylko nieznacznie gorszy w zajętości zasobów od Zonera – lidera w tej kategorii. Pod względem funkcji PhotoExplorer wypada średnio. Brakuje tu nowinek, takich jak choćby geotagowanie zdjęć, ale z drugiej strony większość popularnych metod prezentacji – pokaz slajdów, różnego typu wydruki, wygaszacze, tapety itp. – jest obsługiwana.
- Niskie zużycie zasobów
- Szybkość indeksowania nowych fotografii
- Brak nowszych funkcji, jak np. obsługa GPS
6. miejsce - CompuPic Pro 6.23
Program obsługuje wiele formatów danych różnego typu, nie tylko zdjęć, ale także wideo czy audio. Ponadto jest to jedyna aplikacja, która rozpoznaje pliki czcionek (TTF, FON, FNT) i potrafi je wyświetlać. Jednak z drugiej strony, wśród tego ogromu rozpoznawanych formatów brakuje dość istotnych, np. formatu RAW charakterystycznego dla cyfrowych lustrzanek, i choć CompuPic rozpoznaje pliki audio, to tak popularny format jak MP3 jest mu nieznany (jednak nie zmniejszaliśmy za to oceny, gdyż sprawdzaliśmy przede wszystkim zarządzanie zdjęciami, a nie obsługę plików dźwiękowych). Duża liczba funkcji i obsługiwanych formatów to jednak za mało, by uznać program za dobry. Aplikacja nadaje się jedynie do Windows XP, w Windows Vista nie działa poprawnie z interfejsem Aero. Drugi mankament, jaki wyszedł na jaw podczas testów, to brak obsługi nagrywarki w komputerze testowym, co uniemożliwiło utworzenie płyty Photo CD mimo istnienia takiej funkcji w programie. CompuPic po prostu stwierdzał, że nagrywarki w systemie nie ma.
- Niewielkie wymagania sprzętowe
- Niezgodność z interfejsem Aero Glass
- Powolne indeksowanie
7. miejsce - Galeria fotografii systemu Windows Vista
Ten wbudowany w system operacyjny program do zarządzania fotografiami cyfrowymi (oprócz tego potrafi także katalogować pliki wideo w niektórych formatach) okazał się całkiem niezły jak na darmowe narzędzie. Galeria jest dość szybka, nowo dodane foldery są indeksowane szybko (głównie dzięki integracji z wbudowanym w Windows systemowym mechanizmem indeksowania danych). Ponadto – mimo estetycznego wyglądu dopasowanego stylistyką do interfejsu Aero Glass – Galeria zajmuje stosunkowo niewiele zasobów systemowych. Zadowala się prawie czterokrotnie mniejszą pamięcią RAM niż np. Photo Commander 7 firmy Ashampoo. Galerii brakuje nieco funkcji, nie ma tu możliwości tworzenia kalendarzy, kartek okolicznościowych czy albumów HTML, a funkcje edycji i retuszu fotografii są dość ubogie. Można za to, przy wsparciu również systemowego Windows Movie Makera, wykonać prezentację wideo wzbogaconą dźwiękiem i interesującymi efektami przejścia pomiędzy zdjęciami. Taki pokaz można nagrać na DVD i odtwarzać na stacjonarnym sprzęcie.
- Niewielkie wymagania
- Integracja z innymi aplikacjami w systemie
- Ubogie funkcje edycyjne
8. miejsce - Corel MediaOne 2.0 Starter
Program uruchamia się automatycznie bezpośrednio po zakończeniu instalacji i natychmiast przystępuje do indeksowania zawartości standardowych folderów. Wraz z programem w systemie instalowany jest moduł Corel Photo Down- loader, służący do rozpoznawania urządzeń źródłowych zawierających zdjęcia i ich automatyczny import. Program w trakcie działania wydawał się dość ociężały. Wybór spośród bogatej kolekcji konkretnej fotografii do edycji wymaga cierpliwości. Szkoda też, że mimo rozpoznawania danych EXIF program nie wykorzystywał ich np. do automatycznego obracania zdjęć. Sortowanie jest możliwe w ramach tzw. Smart Collections. Program wyposażono w możliwość tworzenia pokazów slajdów, jednak o dość ubogich funkcjach. Gotowy pokaz można zapisać jako plik programu CorelShow lub wyeksportować jako plik wideo, ale ta druga możliwość pochodzi już z komercyjnej wersji programu i w darmowej edycji ma 30-dniowe ograniczenie czasowe. Takich funkcji, które mają ograniczenie czasowe, jest w programie sporo.
- Tworzenie wielu kolekcji
- Współpraca z pocztą elektroniczną
- Dość ubogie funkcje wersji darmowej
- Kłopoty ze stabilnością