Smartfon
Najpopularniejszym urządzeniem do nagrywania filmów w ostatnich latach stał się smartfon. Jego zaletą jest to, że praktycznie każdy ma go zawsze pod ręką, a jakość kręconych komórką filmów poprawiła się na tyle, że z powodzeniem można nimi kręcić amatorskie produkcje.
Rejestrując film smartfonem można skorzystać z aplikacji preinstalowanej w systemie lub z dowolnej innej. Dla wygody warto zainstalować malutką aplikację Camcorder Shortcut (www.pcformat.pl/u/1624), która tworzy na pulpicie skrót, za pomocą którego można od razu włączyć kamerę, a nie aparat fotograficzny.
Kręcąc filmy smartfonem łatwo o prosty i szalenie irytujący późniejszych widzów błąd. Wiele osób nagrywa filmy trzymając telefon pionowo – w ten sposób jest rejestrowany materiał o bardzo wąskim kadrze. Nagranie bardzo źle się ogląda, bo ludzkie oczy umieszczone są jedno obok drugiego i człowiek jest fizycznie przystosowany do oglądania obrazu panoramicznego, a przynajmniej szerszego niż wyższego.
Jeżeli chcesz kręcić filmy smartfonem z wykorzystaniem statywu, możesz mieć z tym problem. Co prawda wykorzystywany statyw jest identyczny, jak w przypadku aparatu, ale znalezienie dobrego uchwytu, który umożliwi zamocowanie telefonu na statywie, może stanowić prawdziwe wyzwanie. Na rynku dostępnych jest tylko kilka przeciętnej jakości modeli, na szczęście niedrogich – ceny zaczynają się już od 7 zł.
Problemem jest też prawidłowe kadrowanie, jeżeli chcesz sam kręcić filmy, w których będziesz głównym bohaterem. Ze względu na brak podglądu najlepiej jest zapamiętać charakterystyczne punkty planu i wykonać krótkie próbne nagranie. W ten sposób unikniesz sytuacji, w której znajdujesz się poza kadrem.
Po zakończeniu nagrywania trzeba przenieść pliki do komputera. W niektórych telefonach można nagrywać bezpośrednio na kartę pamięci, po czym wyjąć ją z urządzenia i za pomocą czytnika kart przegrać film na dysk komputera. Niestety, wiele telefonów wcale nie ma kart albo ma ich gniazdo schowane pod baterią, przez co wyjmowanie karty jest niewygodne. W wypadku małych plików najwygodniejszą metodą jest przesłanie plików z telefonu na Dropboksa lub inny dysk sieciowy i pobranie go stamtąd na peceta. Z drugiej strony dwukrotne przepychanie kilkusetmegabajtowych plików będzie bardzo wolne. W takim wypadku lepiej skorzystać z jednej z poniższych metod.
Własny dysk sieciowy
Jeżeli w twojej sieci domowej pracuje NAS z rozbudowami możliwościami, np. opisywane w tym numerze modele Synology, możesz za pomocą aplikacji na smartfona przesyłać na niego pliki z dowolnego miejsca, w którym masz dostęp do internetu. W domu przenoszenie plików będzie wyjątkowo szybkie, bo ograniczeniem będzie jedynie przepustowość twojej sieci.
Mobilna aplikacja
Jeżeli nie masz dysku sieciowego wypróbuj darmową aplikację WiFi FTP (www.pcformat.pl/u/1625). Smartfon i pecet muszą znajdować się w tej samej sieci Wi-Fi. Po uruchomieniu aplikacji wystarczy włączyć jedyną opcję widoczną na ekranie, aby pojawił się adres, który należy wpisać w Eksploratorze Windows albo przeglądarce internetowej na pececie. Wówczas w oknie pojawi się zawartość całego dysku smartfonu. Wadą aplikacji jest brak dostępu do zawartości karty pamięci, więc filmy trzeba zapisać w pamięci głównej lub przenieść je tam po nagraniu.
Kabel
Najprostszym sposobem jest podłączenie telefonu do peceta kablem i wyszukanie plików za pomocą Eksploratora Windows. Większość smartfonów wykrywana jest jako urządzenie multimedialne, w którym w zależności od sposobu podziału pamięci znajdziesz kilka katalogów. W jednym z nich – najczęściej DCIM – znajdziesz filmy.
PLUSY:
MINUSY:
- łatwo o błąd w kadrowaniu