Konik Putina
Po przejęciu władzy przez Putina postanowiono odtworzyć konstelację. Tyle że już pod zarządem cywilnym, co było możliwe po przeniesieniu infrastruktury do agencji Roskosmos, odpowiednika NASA. Opracowano też nową wersję satelity nawigacyjnego GLONASS-M, który miał wydłużoną trwałość z 3 do 7 lat, i w 2003 roku wznowiono starty rakiet.
Cały czas system był zarezerwowany dla wojska i służb państwowych. Przełom nastąpił w 2006 roku, kiedy udostępniono mniej precyzyjny sygnał L1 o dokładności do 30 m. Rok później odblokowano wojskowy sygnał L2 i precyzja zwiększyła się do obecnego poziomu.
Plany rozwoju
Mimo że budowa pełnej konstelacji GLONASS jest zakończona, Rosja zamierza nadal inwestować w swój system nawigacji. Powstał nowy typ satelity GLONASS-K, który zwiększa precyzję nawigacji do 5 m, może działać 10 lat i jest o połowę lżejszy od poprzednika. Przy podobnych kosztach można więc umieścić dwa razy więcej aparatów na orbicie. GLONASS-K ma też dodatkowy mechanizm dostępu do częstotliwości CDMA, uruchomiony w nowym pasmie L3, co umożliwi udostępnianie nowych usług, np. kanału komunikacji pozwalającego na wzywanie pomocy. Jest to zaawansowana funkcja przewidziana w europejskim systemie Galileo.
Co z Galileo?
Co ciekawe, to właśnie Galileo, a nie GLONASS, miał być konkurencją i uzupełnieniem GPS-u. Takie wrażenie można było odnieść jeszcze kilka lat temu, słuchając zapowiedzi europejskich przywódców. Ale projekt się ślimaczy i system nieprędko będzie dostępny.
Obecnie na orbicie są dopiero 2 z przewidywanych 30 satelitów, które pełnią przede wszystkim funkcję badawczą. Kolejne aparaty będą wysłane w 2012 roku, system ma być uruchomiony ok. 2014 roku, a pełną konstelację europejskich satelitów zobaczymy nad głowami zapewne dopiero pod koniec dekady. Opóźnienie, miejmy nadzieję, zrekompensują możliwości Galileo, które zapowiadają się obiecująco.
Przede wszystkim system ma być znacznie dokładniejszy niż GLONASS i cywilny GPS. Promień błędu ma wynosić ok. 1 m na otwartej częstotliwości i ok. 10 cm na częstotliwości płatnej, co jest radykalną poprawą w porównaniu do około 10 m współczesnych systemów. To znaczy, że sygnału z Galileo nie trzeba będzie uszczegóławiać nadajnikami typu WAAS i EGNOS, nawet w najbardziej zaawansowanych zastosowaniach, jak np. nawigacja lotnicza, manewry portowe statków czy automatyczne prowadzenie pojazdów.
Ponadto satelity Galileo mają nadawać znacznie mocniejszy sygnał niż satelity dotychczasowych systemów, dzięki czemu będzie można korzystać z odbiorników w budynkach oraz w tunelach.
Jeśli harmonogram zostanie dotrzymany, w 2020 roku użytkownicy smartfonów będą mieli do dyspozycji ponad 70 satelitów, a jeśli zmaterializuje się chiński Compass (patrz ramka „Nawigacja po chińsku”) – prawie 100. Nawigacja, nawet w najmniej sprzyjającym otoczeniu, będzie bardziej niezawodna i precyzyjna niż obecnie.
Na czym korzystać z systemu GLONASS
Już teraz niektóre smartfony, jak np. iPhone 4S, Samsung Note i Wave 3, mogą korzystać zarówno z systemu GPS, jak i GLONASS, dzięki czemu są w stanie szybciej i dokładniej ustalać pozycję, także w trudnym dla nawigacji terenie miejskim. Wkrótce liczba dwusystemowych urządzeń wzrośnie, bo nowe chipsety do smartfonów (np. Qualcomm Snapdragon MSM7x30) obsługują sygnał GLONASS. Pełną zgodność z rosyjskim systemem w swoich nowych komórkach oficjalnie zapowiedziała Nokia. Podobnego ruchu można się spodziewać ze strony innych producentów, bo rząd rosyjski zagroził nałożeniem 25-procentowego cła na urządzenia do nawigacji, które nie będą pozwalały korzystać z GLONASS.
Nawigacja po chińsku
Własny system nawigacji satelitarnej chcą mieć także Chińczycy. Pracują nad system
COMPASS, który ma się składać z 30 satelitów krążących wokół Ziemi na trzech orbitach. Wspierać go będzie 5 satelitów geostacjonarnych, takich jak w systemach WAAS i EGNOS. Podobnie jak Galileo i GPS chiński system będzie miał dwa sygnały. Bardziej precyzyjny będzie zastrzeżony.
Co ciekawe, system COMPASS jest w tej chwili bardziej zaawansowany niż europejski Galileo. Na orbitę trafiło łącznie 10 satelitów, które są używane do testów. Zakończenie budowy systemu jest przewidywane na koniec dekady.