Komputer w plecaku
Gdy pojawiły się gogle VR – Oculus Rift i HTC Vive – szybko okazało się, że to właśnie te drugie oferują ciekawsze doznania. Problemem był jednak kabel łączący gogle z pecetem, w który można się było zaplątać. Aby tego uniknąć wystarczy mieć peceta w formie… plecaka.
Zotac VR Go to miniaturowy pecet, do którego można dołączyć uchwyt umożliwiający noszenie go na plecach. Ma dwa akumulatory o pojemności 6600 mAh. Każdy z nich zapewnia 2 godziny pracy komputera, a dzięki temu, że są dwa i można je wymieniać podczas pracy urządzenia, czas pracy peceta jest praktycznie nieograniczony.
Pozostałe podzespoły sprzętu są standardowe, choć o rodowodzie bliższym laptopom: Core i7-6700T i moduły RAM w rozmiarze SO-DIMM. Zainstalowany dysk twardy to SSD w formacie M.2. W komputerze jest też miejsce na zamontowanie drugiego, standardowego, 2,5-calowego dysku. Sprzęt wyposażony jest w czytnik kart pamięci, kartę Wi-Fi, kartę sieciową, Bluetooth i system Windows 10.
Procesor Core i7-6700T
RAM 16 GB DDR4
Grafika Nvidia GTX 1070
Dysk SSD 240 GB
Wymiary 52x45x25 cm
Waga 4,95 kg
Cena ok. 2000 dol.
MSI VR One jest konstrukcją podobną do modelu Zotaca. Najbardziej widoczne różnice to mniejsza waga, która została zapewne osiągnięta dzięki zastosowaniu mniejszych akumulatorów – na jednym komputer pracuje 1,5 godziny. Podobnie jak w wypadku sprzętu Zotaca są tu dwa akumulatory, które można wymieniać podczas pracy komputera. Wewnątrz znajdują się także podobne podzespoły. W komputerze oprócz Wi-Fi znalazło się też miejsce na interfejs Thunderbolt oraz drugi dysk w standardzie M.2. System operacyjny to Windows 10 Pro. Dostępna jest również tańsza wersja z kartą graficzną GTX 1060.
Procesor Core i7-6820HQ
RAM 16 GB DDR4
Grafika Nvidia GTX 1070
Dysk SSD 512 GB
Wymiary 29x6x41 cm
Waga 3,6 kg
Cena ok. 2300 dol.
Obie konstrukcje są ciekawym, nowatorskim pomysłem, choć jest to rozwiązanie skrajnie niszowe, przewidziane praktycznie wyłącznie dla fanów VR – kto inny odczuwa potrzebę chodzenia
z komputerem na plecach? „Plecak” MSI jest ładniejszy, ale model Zotaca można za to łatwiej zmienić w stacjonarne urządzenie – wystarczy odpiąć od obudowy płytę nośną z szelkami.