Pudełko, które wiele potrafi
Niewielkie urządzenie włącza się w tor sygnałowy między konsolą a telewizorem, w wypadku peceta – między jednostkę centralną a monitor; użytkownicy laptopów po prostu podłączają rejestrator do komputera i ustawiają klonowanie obrazu na drugim monitorze, bo właśnie w ten sposób Game Capture II będzie identyfikowane w systemie. Najlepiej i najwygodniej jest wykorzystać kable HDMI, trzeba jednak pamiętać, że sprzęt nie zarejestruje transmisji kodowanej (np. z Blu-ray).
Rejestrator przechwytuje obraz i zapisuje go na dysku twardym 2,5”, który można łatwo zainstalować w jego wnętrzu lub podłączyć przez USB. Do urządzenia można podłączyć mikrofon, wówczas razem z przechwytywanym obrazem będzie rejestrowany komentarz grającego – to wyjątkowo wygodne rozwiązanie. Do sterowania służy pilot, jednak jeżeli podłączy się Game Capture HD II do lokalnej sieci (wyłącznie kablem – nie ma Wi-Fi), to można skorzystać ze znacznie wygodniejszej aplikacji mobilnej.
Po zakończeniu nagrywania film można wyedytować za pomocą wbudowanego bardzo prostego edytora (w praktyce da się tu tylko przycinać interesujące fragmenty) oraz bezpośrednio z urządzenia wgrać na konto na YouTubie. Zestaw stanowi w zasadzie proste i kompletne stanowisko dla początkującego „let’s playera” (czy, po polsku, „zagrajmera”). Dodatkowo jest to platforma, którą można łatwo przenieść np. do kolegi, aby zarejestrować wspólną grę.
Jakość nagrań
Avermedia Game Capture HD II jest w stanie przechwycić obraz o maksymalnej rozdzielczości 1920x1080 60p. Zapisuje nieco mniej, bo tylko 30 klatek w trybie bez przeplotu. W praktyce z powodzeniem to wystarczy, jakość nagrań jest więcej niż zadowalająca. Widać niewielki efekt kompresji, jednak wobec tego, że film i tak zostanie poddany działaniu algorytmów YouTube’a nie ma to żadnego znaczenia.
Urządzenie jest w stanie wykonywać także zrzuty ekranowe, a za pomocą edytora można opatrzyć nagranie tekstowym znakiem wodnym. Choć film można wgrać na YouTube’a bezpośrednio z urządzenia, nie można go otagować i ustawić innych parametrów, dlatego lepszym rozwiązaniem jest przeniesienie nagranych filmów do peceta i skorzystanie z bardziej zaawansowanego edytora oraz możliwości odpowiedniego opisania pliku podczas jego publikowania.