Uwaga na tak zwany przekręt nigeryjski
|
Jeśli sprzedajesz coś na Allegro, uważaj na e-maile po angielsku z ofertami zakupu twojego przedmiotu po zawyżonej cenie. Oszust, gdy znajdzie ciekawą aukcję, wysyła e-mail z ofertą zakupu po atrakcyjnej dla sprzedawcy cenie. Jeśli ten wyrazi chęć współpracy, otrzymuje adres do wysyłki, przeważnie do Nigerii. Kupujący informuje, że pieniądze zostaną zdeponowane na specjalnym rachunku bankowym i odblokowane po wysłaniu paczki. Na adres sprzedającego przychodzi „potwierdzenie” zdeponowania kwoty w renomowanym zachodnim banku. Oczywiście sfałszowane, bo banki nie oferują takiej usługi. Jeśli naiwny sprzedający wyśle przedmiot do Nigerii, straci go i poniesie koszty wysyłki. Zabezpieczeniem przed tego typu oszustwem jest korzystanie z systemu płatności PayPal, który umożliwia międzynarodowe transfery i wysyłanie przedmiotu po wpływie pieniędzy.
|
Jak zachować czujność i nie dać się okraść na Allegro
Przez Allegro przechodzi większość handlu internetowego w Polsce. Nic więc dziwnego, że serwis stał się mekką oszustów, którzy ukrywają się w masie uczciwych sprzedawców i czatują na naiwnych kupujących. Rozpoznanie złodzieja nie jest jednak niemożliwe.
Jak rozpoznać oszusta
Musisz wnikliwie czytać komentarze. Oszuści przeważnie „hodują” konta, budując reputację fałszywymi transakcjami. Przeglądając komentarze, kliknij Przejrzyj przedmiot ostatnich kilkunastu aukcji (na stronie komentarzy musisz kliknąć podlinkowany numer aukcji). Jeśli są tam przede wszystkim groszowe transakcje (doładowania, linki do stron, poradniki za 1 zł itp.), a osoba obecnie sprzedaje np. telewizory LCD, trzeba mieć się na baczności. Poszlaką wskazującą na „hodowanie” konta są także powtarzające się komentarze od tych samych osób.
Jeśli użytkownik korzysta z serwisu kilka lat, raczej jest wiarygodny, natomiast jeśli konto ma tydzień czy dwa i jest już na nim kilkadziesiąt komentarzy, trzeba uważać. Niestety, coraz częściej zdarzają się oszustwa prowadzone z ukradzionych kont uczciwych użytkowników, przechwycone np. za pomocą trojana z keyloggerem.
Oszuści zawsze kuszą ceną. Większość naciągniętych internautów to osoby, które podekscytowane „wielką okazją”, tracą głowę i nie sprawdzają kontrahenta, lecz klikają Kup Teraz i od razu robią przelew. Dlatego, zanim kupisz, sprawdź, jak na Allegro kształtują się ceny danego produktu. Jeśli doładowanie warte 50 zł jest sprzedawane za 40 zł albo moneta, której cena kształtuje się ok. 10 tys. zł, jest oferowana za 6 tys. zł (to prawdziwe przykłady), zastanów się dwa razy, zanim przelejesz pieniądze.
Weryfikacja sprzedawcy
Najprościej spróbować nawiązać kontakt e-mailowy lub zadzwonić, jeśli jest podany telefon. Jeśli zdjęcia ilustrujące sprzedawany przedmiot pochodzą z materiałów marketingowych producenta, poproś o przesłanie kilku szczegółowych fotografii przedmiotu, który jest wystawiony na aukcję. Oszuści zazwyczaj boją się korespondować, więc jest mało prawdopodobne, by z fałszywej auk-
cji dostać jakiś odzew. Skutecznym sposobem weryfikacji jest prośba o odbiór osobisty produktu bez przedpłaty. Także w tym wypadku jest mało prawdopodobne, by oszust chciał się umówić na bezpośrednią transakcję.
Ważnym elementem bezpiecznej transakcji jest wybór płatności. Oszuści zazwyczaj chcą przyjmować płatność z góry. Jeśli masz wątpliwości co do danej aukcji, zapytaj o możliwość płatności za zaliczeniem pocztowym, którą realizujesz przy odbiorze. Wówczas, jeśli okaże się, że zamiast przedmiotu jest cegła lub śmieci, możesz szybko zgłosić oszustwo na policję. Ponieważ pieniądze pobrane przy odbiorze paczki trafiają na konto sprzedającego dopiero po pewnym czasie, policja będzie mogła zamrozić przelew albo wykorzystać pieniądze do odnalezienia oszusta. Jeśli nie jesteś pewny sprzedawcy, możesz także otworzyć paczkę w obecności kuriera, przed zapłaceniem kwoty pobrania.
Ubezpiecz przesyłkę
Jeśli kupujesz wartościowy przedmiot, nalegaj, by został wysłany paczką ubezpieczoną. W tej sytuacji najlepiej skorzystać z usług firmy kurierskiej. Tam, choć przesyłka jest droższa niż paczka pocztowa, to jej ubezpieczenie jest znacznie tańsze niż paczki pocztowej. W przypadku firmy DHL ubezpieczenie przesyłki do wartości 50 000 zł to koszt 2 zł. Poczta natomiast pobiera 2 procent zadeklarowanej wartości przesyłki. Jeśli więc kupujesz notebook za 4000 zł, za jego ubezpieczenie zapłacisz aż 80 zł. Innym sposobem zabezpieczenia się przed zagubieniem paczki jest zakup z płatnością przy odbiorze. Wówczas ryzyko związane z dostawą ponosi sprzedawca.