Asystent Google kończy z podsłuchiwaniem
Pod koniec lipca byliśmy świadkami kilku głośnych spraw związanych z gromadzeniem danych użytkowników - najgłośniejsze dotyczyły asystentów głosowych Microsoftu i Google'a. Ta druga firma po ujawnieniu, że Google Assistant podsłuchuje użytkowników, podjęła działania mające na celu poprawę prywatności.
Rejestracja głosu użytkownika następowała po wywołaniu programu komendą głosową „OK Google". Teraz korzystający z niej muszą najpierw wyrazić zgodę na zbieranie materiałów w celu usprawnienia usług i produktów firmy. Na swoim blogu Google informuje, że trwają także prace nad mechanizmem, który w przypadku braku zgody pozwoli automatycznie skasować zarejestrowane do tego czasu nagrania.
Kolejną nowością ma być mechanizm pozwalający dopasować czułość aplikacji. Gdy użytkownik ją zmniejszy, zmaleje ryzyko przypadkowego włączenia asystenta po użyciu fraz brzmiących podobnie do „Hej Google" czy „OK Google". Firma próbuje więc wyjść z twarzą z afery sprzed miesiąca, kiedy to doszło do wycieku 1000 nagrań rozmów zarejestrowanych w Belgii i Holandii.
fot. Google