Apple i Samsung przed sądem za przekraczanie norm promieniowania smartfonów
Pozew zbiorowy został złożony w sądzie w Kalifornii w ubiegły piątek (23 sierpnia br.), dwa dni po opublikowaniu przez Chicago Tribune raportu z badań zleconych przez tę gazetę niezależnemu laboratorium. Różne modele smartfonów zanurzane były w płynie imitującym ludzką tkankę. Do cieczy wprowadzone zostało ramię robota, które w ciągu 18 minut badało wartości promieniowania telefonów pracujących z pełną mocą.
Smartfon blisko ciała
Badanie wykazało, że modele iPhone 7 oraz Galaxy S8, S9 i J3 przekroczyły limity emisji fal radiowych ustanowione przez amerykańską Federalną Komisję Łączności (Federal Communications Commission – FCC). Mimo że dziennikarze i naukowcy wykorzystali w eksperymencie kilka różnych nowych egzemplarzy iPhone'a 7, wynik testu był za każdym razem taki sam – ten model przekraczał normy emisji promieniowania aż czterokrotnie. Testy pokazały, że telefony Galaxy ustawione w odległości od 10 mm do 15 mm od ciała (a na taką odległość FCC zezwala w swoich wytycznych dla producentów) spełniają dopuszczalne limity emisji promieniowania. Jednak ich zbliżenie do ciała (np. podczas noszenia w kieszeni czy trzymania telefonu przy samym uchu) powoduje, że dawka promieniowania nie jest bezpieczna. Galaxy S8 testowany w odległości 2 mm od ciała przekroczył limit FCC o 500 proc.
Szkodliwe promieniowanie
Oskarżyciele w swoim pozwie zajęli się również marketingiem prowadzonym przez Apple'a i nawiązali do tego, że już w 2007 roku Steve Jobs opisywał iPhone'a jako „pierwszy internet w kieszeni". Podobną strategię marketingową stosuje Samsung, który w swoich reklamach pokazuje telefony noszone bardzo blisko ciała. „Producenci sugerują w ten sposób, że używanie smartfonów jest bezpieczne. Tymczasem wiele ostatnich publikacji naukowych wykazało, że ekspozycja na promieniowanie radiowe w dawce, na jaką pozwala większość międzynarodowych i krajowych norm wpływa negatywnie na organizmy żywe" – czytamy w pozwie.
Zdaniem oskarżycieli, skutkiem nadmiernej emisji fal radiowych może być większe ryzyko zachorowania na raka, uszkodzenia genetyczne, zmiany strukturalne i funkcjonalne układu rozrodczego, zmniejszona zdolność uczenia się i zapamiętywani i wiele innych dolegliwości.
Już nie ostrzega
Zgodnie z normami FCC dotyczącymi promieniowania, użytkownicy telefonów nie powinny być narażeni na emisję przekraczającą 1,6 W/kg. Jednak prawnicy z Kalifornii zauważają, że producenci podczas testów mogą ustawiać telefon np. w odległości 25 mm od ciała. Apple przy wprowadzaniu na rynek modeli wcześniejszych niż iPhone 7 ostrzegał, że testował urządzenia pod kątem emisji RF w odległości od 5 mm do 10 mm od ciała, jednak potem firma zrezygnowała z podawania tej informacji.
Gigant jest również oskarżany o „świadome projektowanie i produkcję modeli iPhone'a, których ekspozycja na promieniowanie radiowe przekracza bezpieczne limity, gdy telefony są noszone na ciele lub w pobliżu".
fot. StockSnap/Pixabay