Aresztowania i cenzura - jaki ma być polski internet?
Zatrzymanie przez policję administratorów serwisu OdSiebie.com i jego zamknięcie odbiło się w naszym kraju dużym echem. Ze strony internautów można było usłyszeć zarzuty o coraz częstszym cenzurowaniu internetu w Polsce.
Zatrzymanie przez policję administratorów serwisu OdSiebie.com i jego zamknięcie odbiło się w naszym kraju dużym echem. Ze strony internautów można usłyszeć zarzuty o coraz częstszym cenzurowaniu internetu przez polski rząd.
O zatrzymaniu administratorów serwisu OdSiebie.com pisaliśmy TUTAJ.
Na dobre rozgorzała dyskusja o słuszności zatrzymania administratorów i całej otoczki wokół "spektakularnej" akcji policji. Zatrzymanie nastąpiło po tym, jak organizacje zajmujące się ochroną interesów właścicieli praw autorskich (ZPAV i FOTA) złożyły zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. I tutaj należy zadać sobie pytanie, na jakiej podstawie ZPAV i FOTA domagały się zablokowania plików znajdujących się w OdSiebie.com, skoro część legalnych materiałów należała do samych użytkowników serwisu i była ich prywatną własnością?
Znajdowały się tam przecież dane tysiąca osób, którym nigdy nie przyszło do głowy, by zamieszczać w serwisie nielegalne oprogramowanie. Niesmaku całej sprawie dodaje fakt, iż policja kosztem małej, rodzinnej firmy, pragnie zbudować wizerunek instytucji, która stoi na straży porządku i sprawiedliwości. Natomiast patrząc na metody i działania policji można zastanowić się, czy jest to rzeczywiście walka z piractwem, czy tylko spektakl...?
Nie od dzisiaj wiadomo, że w serwisie OdSiebie.com znajdowały się nielegalne pliki, ale czy właścicielom serwisu udowodniono, że taki był cel ich działalności? Czy o zamknięciu serwisu nie powinien decydować sąd na podstawie zebranych materiałów i dowodów? Wreszcie - dlaczego w walce policji z piractwem mają cierpieć użytkownicy, którzy korzystali z usług serwisu, ale sumienia mają czyste...?
Zapraszamy do dyskusji na naszym forum - http://forum.pcformat.pl
Po ostatnich zapowiedziach blokowania strony internetowych przez rząd Tuska, powstała witryna Ocenzurowano.pl, na której autorzy zachęcają do napisania do premiera maila nt. jego pomysłu, czyli powstania tzw. „czarnej listy”, o której można przeczytać TUTAJ