ENIAC na emeryturze
Dziś – w ramach pożółkłych kartek – wspominamy legendarnego ENIAC-a.
Po 10 latach ciężkiej pracy komputer ENIAC (Electronic Numerical Integrator And Computer) przeszedł na emeryturę. Przez wiele lat uważany był za pierwszy na świecie komputer, co – jak się okazało – nie było prawdą. Tym niemniej na pewno jest jednym z najsłynniejszych komputerów w historii. Skonstruowany w latach 1943–45, zajmował powierzchnię około 140 m2, a składał się z aż 42 oddzielnych segmentów o rozmiarach 300x30x60 cm, zawierających łącznie 18 800 lamp elektronowych. System chłodzący "potwora" składał się m.in. z dwóch silników samochodowych do napędzania układu wentylatorów. Całkowita masa ENIAC-a wynosiła prawie 27 ton, a do pracy potrzebował aż 140 kW mocy. Stworzono go z myślą o zastosowaniach w wojskowości – miał uprościć i przyśpieszyć prace nad budową tzw. tablic artyleryjskich. W późniejszym czasie używano go też do prognozowania pogody, analizy matematycznej, projektowani tuneli aerodynamicznych itd.
Ciekawostka: ENIAC nie liczył, jak współczesne komputery, w systemie dwójkowym, a zastosowano w nim klasyczny system dziesiętny. Działał z prędkością ok. 5000 operacji na sekundę, co jak na tamte czasy było wartością wręcz porażającą. Początkowo programowano go za pomocą żmudnego przestawiania tysięcy przełączników na jego panelach, potem dostosowano go do pobierania programu zapisanego na taśmie perforowanej.