Facebook pracuje nad zmianami w szyfrowanej komunikacji
Na początku zeszłego tygodnia w mediach powróciła debata na temat szyfrowania. William Barr, prokurator generalny USA, przeciwstawił się szyfrowaniu umożliwiającemu odczytanie informacji wyłącznie przez odbiorcę końcowego. „To ułatwia niebezpiecznym przestępcom ukrycie komunikacji i działań za zasadniczo niemożliwą do sforsowania, cyfrową tarczą" argumentuje.
Za sprawą Facebooka, najprawdopodobniej dni tak szyfrowanych połączeń są jednak policzone. Problem z polega na tym, że szyfr zabezpiecza przede wszystkim sam przepływ danych między dwoma urządzeniami. Natomiast bezpieczeństwo informacji zależy nie tylko od zabezpieczenia samego połączenia, ale też od urządzeń.
By zapobiec temu problemowi, Facebook zamierza mocno przebudować architekturę odpowiadającą za szyfrowanie przesyłanych wiadomości. Chce objąć masowym nadzorem bezpośrednio urządzenia użytkowników. Firma chce, by aplikacje takie jak WhatsApp czy Facebook zawierały wbudowaną moderację treści oraz odpowiednie, stale aktualizowane algorytmy filtrowania. Mają jednak działać lokalnie, na urządzeniu użytkownika, co oznacza skanowanie każdej wiadomości tekstowej przed wysłaniem oraz każdej wiadomości docierającej do urządzenia.
Taka metoda poprawy bezpieczeństwa oznaczać będzie jednak najprawdopodobniej kolejne naruszenia prywatności. Wykryte niepożądane treści będą automatycznie przesyłane w formie kopii wiadomości do serwera centralnego, do celu dalszej analizy. Przede wszystkim celem poprawy algorytmów filtrujących, ale w praktyce działać będzie to jak podsłuch, obejmujący zasięgiem miliardy użytkowników.
Rzecznik firmy odmówił komentarza dotyczącego stopnia zaawansowania prac nad tym projektem, a także nie określił, kiedy firma zamierza go wdrożyć w wersji produkcyjnej komunikatora WhatsApp. Jeżeli jednak proponowane przez Facebooka rozwiązanie się sprawdzi, będzie tylko kwestią czasu, kiedy tego typu systemy staną się powszechne.
Forbes ostrzega, że zmiany te otworzą rządom furtkę do całkowitego obejścia szyfrowania. Wystarczy ustanowić prawo, które narzuca podobne rozwiązania jak te planowane przez Facebooka. Taka zmiana sprawi, że rządy będą mogły zgłosić się bezpośrednio do firm zarządzających danym serwisem, by przeprowadzić inwigilację. Poprawa bezpieczeństwa może zatem wiązać się także z końcem prywatności...
fot. 123RF