Gdy wystarczy zwykły telefon
Fińska spółka HMD Global zaprezentowała dwa budżetowe aparaty komórkowe marki Nokia.
Do sklepów trafią niebawem dwie komórki: klasyczny telefon Nokia 105 oraz wyposażona w modem Nokia 220 4G.
Model Nokia 105 jest odświeżoną, czwartą już wersją telefonu, którego premiera odbyła się w 2017 roku. W tym przypadku mamy do czynienia z klasycznym aparatem obsługującym funkcje takie jak te znane z komórek działających w sieciach drugiej generacji (GSM). Użytkownik ma do dyspozycji dużą, czytelną klawiaturę oraz ekran o przekątnej 1,7 cala i rozdzielczości 120×160 pikseli, wyświetlający 65 tysięcy kolorów. Aparat obsługuje dwie karty SIM i pozwala prowadzić rozmowy telefoniczne albo wysyłać SMS-y.
Całość uzupełnia radio FM (działające bez potrzeby użycia słuchawek w roli anteny), latarka LED i zestaw sześciu gier pochodzących z wytwórni Gameloft. Czas pracy w trybie oczekiwania sięga 619 godzin (czas prowadzenia rozmów przekracza 14 godzin). Aparat ma pojawić się w naszym kraju w październiku; będzie kosztował około 80 złotych.
Nokia 220 4G powstała z myślą o użytkownikach łączących się z Internetem. Aparat jest zgodny ze standardem 2G i został wyposażony w modem 4G (LTE). Model został przygotowany w wersji przystosowanej do obsługi jednej lub dwóch kart SIM.
Ekran TFT o przekątnej 2,4 cala (i proporcjach 4:3) ma rozdzielczość 240×320 pikseli i potrafi wyświetlić obraz w 256 tysiącach kolorów. Nokia 220 została wyposażona w kamerę 0,3 megapiksela i może zapisać filmy w rozdzielczości 320p i przy 15 klatkach na sekundę.
Wśród dodatków należy wymienić radio FM i odtwarzacz plików MP3/WAV/AAC oraz wideo w standardzie MP4/H.264. Na liście gier znajduje się nieśmiertelny „wąż". Czas pracy w trybie oczekiwania wynosi 648 godzin; w przypadku prowadzenia rozmów przekracza 6 godzin. Telefon będzie kosztował w Polsce ok. 180 zł.
Obudowy obydwu opisywanych modeli wykonano z poliwęglanu barwionego objętościowo: oznacza to, że nawet pojawiające się wraz z upływem czasu rysy i odpryski na korpusie nie rzucają się w oczy – całość ma kolor taki sam, jak telefon bez skaz mechanicznych.
