Komisja Europejska przeciwna anonimowości bitcoina
Popularna kryptowaluta znów znalazła się pod ostrzałem ze strony polityków.
Kolejny cios?
W ostatnich tygodniach kurs bitcoina jest już o połowę niższy niż na początku 2021 roku. Wraz z BTC spadki notują także inne znane kryptowaluty. Kolejne kraje zakazują ich wydobywania, a teraz trafiły one też pod lupę Komisji Europejskiej. Organ wykonawczy UE zapowiedział bliższe przyjrzenie się rynkom finansowym (również tradycyjnym) i uporządkowanie prawa. W tym celu planuje powołać specjalną komisję, która zajmie się uzgodnieniem nowych regulacji dla całego sektora finansowego.
Komisja ma wątpliwości związane zwłaszcza z anonimowością transakcji i mnogością usług, które pozwalają na obrót cyfrowymi aktywami bez żadnej kontroli. Politycy mają wątpliwości, czy jest to dobre rozwiązanie, ponieważ czyni kryptowaluty atrakcyjnym narzędziem dla przestępców. Co prawda FBI udało się ostatnio wyśledzić przepływ środków wpłaconych jako okup po włamaniu do sieci rurociągów Colonial Pipelines, ale przez brak regulacji wymagało to sporego wysiłku ekspertów.
Złote czasy wkrótce się skończą
Mairead McGuinnes (unijna komisarz ds. stabilności finansowej, usług finansowych i unii rynków kapitałowych) rozwiała zresztą wszelkie wątpliwości na Twitterze, podkreślając w swoich wpisach, że kryptowaluty to po prostu kolejny sposób na pranie brudnych pieniędzy. Zapowiedziała, że komisja zabroni korzystania z anonimowych portfeli kryptowalutowych i dołoży starań, by ułatwić śledzenie transferu środków.
Ogłoszenie nie wywołało na razie wielkiej paniki na rynku, ponieważ nowe regulacje wciąż zdają się mimo wszystko dość odległe w czasie. Przepisy będą powstawać w kolejnych latach, a następnie powołany zostanie kontrolujący ich przestrzeganie organ EU AML Authority (rozpocznie on działalność w 2024 roku). Kiedy przepisy w końcu zostaną zatwierdzone, będą jednak stanowić poważny cios dla przestępców oraz wielu komercyjnych usług umożliwiających transfer cyfrowych aktywów.