Koszt wymiany ekranu we flagowych smartfonach
Upadek smartfona kończy się różnie. Czasami tylko obitym kantem obudowy, a czasami pajączkiem na wyświetlaczu. Wiele osób nie może sobie pozwolić na wymianę najdroższego elementu smartfona i jakoś próbuje z nim funkcjonować. M.in. dlatego producenci dają czasami opcję jednej darmowej wymiany, a operatorzy proponują ubezpieczenia. Po drugiej stronie barykady stoją oczywiście firmy wyspecjalizowane w ochronie ekranów oraz producenci akcesoriów.
Cóż, nie można wszystkiemu zapobiec, a uszkodzenia są czasem tak duże, że uniemożliwiają korzystanie ze smartfona. Wówczas nie pozostaje nic innego, jak kosztowna wymiana. No właśnie, a ile trzeba zapłacić za taki zabieg w przypadku najnowszych flagowych smartfonów?
Nietrudno się domyślić, że szczególną ostrożnością powinni się wykazać posiadacze Samsungów Galaxy S7 Edge z podwójnie zakrzywionym panelem. Wymiana tego małego technologicznego dzieła sztuki będzie ich kosztować 1270 zł. Zdecydowanie mniej zapłacą właściciele klasycznych Galaxy S7 - około 700 zł.
Zaboli również uszkodzony wyświetlacz w ostatnich modelach iPhone'ów: 689 za 6s Plus, 619 za 6s, 619 za 6 Plus, 579 za 6 oraz 619 za 5, 5s i 5c. W Stanach wymiana panelu w nowym modelu SE kosztuje 129 dol., a więc tyle samo co w 6s.
Zdecydowanie najsłabiej po kieszeni dostaną posiadacze LG G5 oraz HTC 10 - odpowiednio 70-100 oraz 140 dol.
Jak już wspomniałem wcześniej, uszkodzeniom można zapobiegać. Najskuteczniejszym rozwiązaniem są pokrowce chroniące całe urządzenie - szczególnie takie z klapką na ekran. Można wyposażyć się również w specjalne szkła ochronne i folie. Czasami nawet tzw. bumper wystarczy, aby uchronić nie tylko tył, ale również wyświetlacz. Niestety, we wszystkich przypadkach cierpi uroda urządzenia.
Zdjęcie główne pochodzi ze źródła: ©123RF/PICSEL