Smartfony Mate bez usług Google'a

Koncern Huawei przygotowuje premierę nowych smartfonów z górnej półki: Mate 30 i Mate 30 Pro.

Pokaz aparatów przystosowanych do pracy w sieciach 5G zaplanowano na 18 września w Monachium. Niestety, jest mało prawdopodobne, aby na urządzeniach można było zainstalować aplikacje z platformy Google Play. Rzecznik Google'a powiedział Reuterowi, że Mate 30 nie może być sprzedawany z licencjonowanymi aplikacjami i usługami Google'a z powodu restrykcji handlowych nałożonych przez amerykańskie władze.

Rząd USA zakazał dostarczania chińskiemu potentatowi urządzeń i technologii, oskarżając Huawei o działania zagrażające bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych oraz łamanie sankcji nałożonych na Iran.

Ograniczenia są łagodzone przez udzielane na trzy miesiące licencje, pozwalające handlować z koncernem Huawei. Zapewni to świadczenie wsparcia użytkownikom, którzy zdążyli już zakupić sprzęt chińskiego producenta, ale dotyczy wyłącznie urządzeń sprzedanych przed 16 maja bieżącego roku (czyli do momentu nałożenia sankcji). Smartfony Mate podlegają natomiast restrykcjom handlowym – oświadczyli przedstawiciele Google'a.

Huawei może oczywiście wykorzystać otwartoźródłowego Androida na własnych urządzeniach, nie naruszając przy tym amerykańskich sankcji. Problem polega na tym, że z aplikacji i usług Google'a (takich jak Mapy) można korzystać wyłączne na podstawie licencji udzielanej przez wyszukiwarkowego giganta.

Trudno przypuszczać, aby urządzenia bez usług Google'a znalazły wielu nabywców. Huawei ma co prawda własną platformę sprzedaży aplikacji – Huawei App Gallery – ale jest ona popularna głównie na Dalekim Wschodzie. Stworzenie ekosystemu mogącego konkurować z serwisem Google Play nie nastąpi z dnia na dzień: koncern z Mountain View budował pozycję swojego sklepu niemal o dekadę dłużej niż Huawei.

Na razie Chińczycy nie zamierzają porzucać Androida. Co prawda zaprezentowali już własny system operacyjny na urządzenia przenośne – HarmonyOS – lecz zgodnie z zapowiedzią prezesa Huawei, Vincenta Panga, firma nie planuje w tym roku przedstawić telefonu działającego pod jego kontrolą, lecz liczy na załagodzenie sporu z USA.