Szef Google’a ostrzega przed zagrożeniem wolności w internecie
AI oraz kwanty to przyszłość
Sundar Pichai, obecny szef Google’a, ostrzega w wywiadzie dla BBC, że wolność internetu na całym świecie jest zagrożona – jednocześnie uważa, że nie ponosi za to wszystko odpowiedzialności. Jego zdaniem wiele krajów w ostatnim czasie ogranicza przepływ informacji i wcale nie jest to zależne od koncernów technologicznych. Rozmowa odbyła się w ramach serii wywiadów, jakie BBC przeprowadza ze znanymi osobami z całego świata.
Prezes firmy jest zdania, że w ciągu najbliższych 25 lat największą rolę w postępie technologicznym odegra dalszy rozwój sztucznej inteligencji oraz obliczenia kwantowe. – Postrzegam SI jako najgłębszą technologię, jaką ludzkość kiedykolwiek rozwinie i nad jaką będzie pracować. Obliczenia kwantowe oczywiście nie załatwią wszystkich problemów. Są rzeczy, dla których inne sposoby wykonywania obliczeń zawsze będą lepsze. Jednocześnie są dziedziny, dla których obliczenia kwantowe otworzą całą gamę nowych rozwiązań.
Sprawa Bermudów
W rozmowie padło także pytanie o rozliczenia podatkowe firmy. Głośno było ostatnio na temat doniesień o kreatywnej księgowości i wyprowadzeniu w 2017 roku około 20 miliardów dolarów na Bahamy pod przykrywką holenderskiej firmy o nazwie Double Irish, Dutch Sandwich. Pichai stwierdził, że Google nie korzysta już z tego mechanizmu i jest obecnie jednym z największych podatników na świecie, przestrzegającym prawa we wszystkich krajach. Korzystanie z rajów podatkowych to jednak bardziej kwestia etyki, niż uczciwości, a firma wciąż prowadzi tam część rozliczeń. Tym niemniej zapłaciła efektywny podatek w wysokości 20% – czyli więcej niż wielu konkurentów.
Koniec wolnego internetu
Pytany o kwestie rosnącej kontroli danych i monopolu jaki firma ma na rynku wyszukiwarek, Pichai odpowiedział z kolei wymijająco, przypominając, że Google to darmowa usługa, a korzystanie z niej nie jest nikomu narzucane. Szef firmy ma więc podobne podejście do Facebooka. Przy okazji rozmowy o przetwarzaniu danych, pojawiła się też kwestia końca wolnego internetu.
Dziennikarz BBC zapytał, czy na świecie dominuje już chiński model internetu (autorytarny i pełen inwigilacji).Pichai stwierdził, że w jego odczuciu idea wolnej, otwartej sieci od lat jest regularnie atakowana. Z drugiej strony obecne regulacje wciąż dają koncernom technologicznym swobodę w wielu kwestiach, co również czyni je odpowiedzialnymi za wolność w internecie. Zdaniem szefa Google'a, jego firma na pewno nie powinna ponosić tak dużej odpowiedzialności.
fot. Maurizio Pesce, Wikipedia