Usługi Google'a uległy czasowej awarii
Wielu użytkowników mocno odczuło usterkę serwerów.
Zawsze pozostaje Bing
Wczoraj około południa Google zanotował znaczące problemy z działaniem swoich usług. Głównie europejscy (choć nie tylko) użytkownicy przez jakiś czas nie mogli korzystać z wyszukiwarki firmy, Gmaila, map czy nawet serwisu YouTube. Nie działały też dyski w chmurze oraz aplikacja Classroom do prowadzenia zajęć. Problem wystąpił kilka minut przed godziną 13.00, a po około godzinie usługi częściowo zaczęły już działać.
Problemy z logowaniem
Awaria pokazała przy okazji, jak istotne dla wielu osób są usługi koncernu z Mointain View. Brak dostępu do przeglądarki sparaliżował w wielu miejscach prowadzenie lekcji czy pracę. Firma dość szybko poradziła sobie z problemem; nieco szczegółów na temat przyczyn awarii zdradzono natomiast w oficjalnym komunikacie około godziny 18.30.
Koncern nie zna jeszcze dokładnej przyczyny problemu. Wiele wskazuje jednak na to, że leżał on po stronie systemu uwierzytelniania, który miał przestać działać z powodu awarii mechanizmu przydzielającego zasoby serwerów. Krótko mówiąc, problem sprawiały głównie te usługi, które wymagały od użytkowników zalogowania się.
Firmie udało się w pełni przywrócić sprawność wszystkich usług. Dokładne przyczyny awarii będą znane po dalszych analizach. Spółka chce też upewnić się, że sytuacja już nigdy się nie powtórzy.